Ustawa ma zapewnić kompleksowe wsparcie obejmujące dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, w tym do diagnostyki. Gwarantuje matkom również m.in. pomoc psychologiczną oraz prawną. Projekt zakłada też, że dzieci do 18. roku życia z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie ich rozwoju lub w czasie porodu, mogłyby korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej dzieci poza kolejnością.
Ustawa "Za życiem" wprowadza jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu.
Projekt ostra skrytykowała opozycja. – W dwa dni PiS uchwala ustawę, która nie jest konsultowana ze środowiskami, których dotyczy. To kpina z tzw. pakietu demokratycznego. Ustawa "Za życiem" nie ma nic wspólnego z życiem i wycenia życie dziecka na 4 tys. zł. Nie chyba ma nic bardziej pogardliwego i poniżającego dla matek, które decydują się na urodzenie dziecka z niepełnosprawnością – mówiła na briefingu prasowym Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka .Nowoczesnej.
Dzisiaj po południu ustawę o wsparciu kobiet w ciąży i rodziny "Za życiem" przyjął Sejm, a kilka minut przed godziną 21 projekt przyjął także Senat.
Ustawa trafi teraz do prezydenta.
senat.gov.pl/Twitter/Do Rzeczy/TVP Info