Choć opozycja domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i na tej podstawie przełożenia ich na późniejszy termin, partia rządząca robi wszystko, aby mogły się one odbyć zgodnie z planem. W myśl propozycji PiS, głosowanie miałoby się odbyć w formie korespondencyjnej. Choć ustawa w tej sprawie wciąż nie została przyjęta przez Senat, przygotowania do wyborów już trwają. Od wczoraj pojawiają się doniesienia, że samorządowcy otrzymują pisma od wojewodów nakazujące im przekazanie list wyborców Poczcie Polskiej. Do sprawy odnieśli się podczas dzisiejszej konferencji prasowej włodarze Gdańska i Sopotu.
Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że złoży dziś zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na usiłowaniu wyłudzenia danych osobowych. – Od rana do urzędu wpływają wiadomości od mieszkańców, którzy nie zgadzają się na udostępnianie ich danych – przekazała prezydent Gdańska.
W stanowczym tonie wypowiedział się też Jacek Karnowski. – Nie mamy zamiaru prowadzić przygotowań do wyborów – powiedział prezydent Sopotu, który zwrócił się też z apelem do rządu, aby zamiast wyborami, zajął się zdrowiem Polaków.
Czytaj też:
"Wielu to się nie będzie podobać, no ale...". Wałęsa odpowiada z "bolszewicką szczerością"Czytaj też:
"W PSL poczuli krew. Czas działa na ich korzyść"