Czy Jarosław Gowin i politycy jego partii Porozumienie znajdą się na listach wyborczych PO do parlamentu? Czy zostanie marszałkiem Sejmu opozycji? Jak donosi "SE", jest to brane pod uwagę przez kierownictwo Platformy. – W polityce jest tak, że nie można niczego wykluczyć – powiedział dziennikowi lider partii Borys Budka, pytany o przyszłość Gowina w jego ugrupowaniu.
Wiele wskazuje na to, że Jarosław Gowin poprowadzi czterech posłów z Porozumienia do buntu wobec wyborczych planów Jarosława Kaczyńskiego – informuje "SE". – Gowina łączy z opozycją sprzeciw wobec majowych wyborów korespondencyjnych. A ostatnie dobre spotkanie Budki z Gowinem dają początek wspólnej współpracy między obydwoma politykami. Prawda jest taka, że Gowin jest już skończony w obozie Zjednoczonej Prawicy. Widzi to Budka, który może wiele obiecać Gowinowi w zamian za utrącenie wspólnie z opozycją majowych wyborów – mówi źródło dziennika w PO.
Czy Gowin mógłby dołączyć do obozu Platformy i wystartować z jej list? – Gowin pokazał, że potrafi zrezygnować ze stanowiska wicepremiera, kiedy sprzeciwił się Kaczyńskiemu. I teraz czas na dowód ostateczny, czyli jego brak poparcia dla wyborów. Wówczas mamy sejmową większość przeciw PiS i wtedy różne scenariusze się otwierają. W polityce jest tak, że nie należy niczego wykluczać. Teraz jednak koncentrujemy się na przeprowadzeniu uczciwych wyborów – mówi Budka.
Gowin wciąż szuka poparcia dla swojej koncepcji dot. przełożenia wyborów na sierpień po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Lider Porozumienia spotkał się w tej sprawie z prezydentem Andrzejem Dudą.
– Była herbata i woda. Miłe spotkanie, takie wzajemne sondowanie poglądów. Przekonywaliśmy prezydenta, że majowe wybory nie mogą się odbyć i należy wprowadzić stan klęski żywiołowej. Andrzej Duda rozumiał nasze argumenty. Nie rozeszliśmy się w niezgodzie, ale też nic nam prezydent nie obiecał. W planach jest kolejne spotkanie – mówi "SE" Andrzej Sośnierz z Porozumienia.
Czytaj też:
Grodzki zabrał głos ws. ustawy PiS. "To podpada pod Trybunał Stanu"Czytaj też:
Zaskakujące wyznanie Gowina. "Kaczyński się pod tym podpisał"