Edyta Górniak zadeklarowała w rozmowie z portalem wrealu24, że jest przeciwniczką szczepień. Jej zdaniem epidemia ma skłonić ludzi do tego, aby godzili się na obowiązkowe szczepienia. – Dopóki żyję nie dam się zaszczepić. Wolę odejść z tego świata, niż pozwolić komukolwiek cokolwiek wstrzyknąć w mój organizm – dodała.
Według piosenkarki wybuch epidemii koronawirusa nie jest przypadkiem. – Zdecydowanie ktoś za tym stoi. Globaliści. Nie chciałabym powiedzieć wszystkiego, co myślę, bo mogłabym pogrążyć ludzi w jeszcze większym smutku. Ludzie świadomi są zagrożeniem dla liderów światowych. Lepiej mieć masę ludzi, którzy wykonają polecenia. Takim ludziom łatwiej jest dyktować warunki życia – wskazała wokalistka.
Słowa Górniak skomentował minister Szumowski podczas rozmowy z Radiem Zet.
– Ja rozumiem, że pani Edyta sprawdza na przykład, z czego są zrobione pastylki, antybiotyk, jak łyka. Szczepionka to jedna z form leku. Tak samo, jak jako ludzie nie wiemy i nie jesteśmy w stanie sprawdzić pastylki, tak nie jesteśmy w stanie sprawdzić szczepionki. Po to jest Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, gdzie wszystkie badania są składane, sprawdzane jest, jak te leki były przygotowywane, jaki jest skład substancji, od tego są eksperci – mówił Szumowski.
Minister podkreślił, że rozumie obawy niektórych ludzi i z chęcią osobiście przekona piosenkarkę, że szczepionki są skuteczną formą obrony przed wirusem.
Czytaj też:
Pierwsze wyniki szczepionek na COVID-19. Ekspertka podaje datęCzytaj też:
Szumowski ostrzega: Obostrzenia mogą powrócić