"Co myślicie o reportażu Sylwestra Latkowskiego o „zatoce sztuki”?" – zapytał Gortat. Wielu internautów chciało wiedzieć, czy sportowiec odwiedzał klub. "Byłem na otwarciu i prosili o zdjęcie ale nie zrobiłem. Byłem tam raz i nie wróciłem! Patologia" – odpowiedział koszykarz. Napisał też: "Byłem raz i nigdy nie wróciłem. I żałuje tego razu".
Marcin Gortat nie pozostawia także wątpliwości co do tego, co sądzi o przestępcach wykorzystujących dzieci.
Przez lata celebryci i biznesmeni bawili się w popularnej sopockiej Zatoce Sztuki. Sylwester Latkowski ujawnia w filmie "Nic się nie stało" mroczne kulisy funkcjonowania tego lokalu, w którym miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego nieletnich. Młode dziewczęta poniżej 15. roku życia wyszukiwał "Krystek", jednak według Latkowskiego stał się on jedynie kozłem ofiarnym, a inne osoby, które brały udział w procederze, nie poniosły żadnych konsekwencji. Jedną z takich osób ma być Marcin T., właścicel Zatoki Sztuki. Choć T. usłyszał zarzuty, nigdy nie trafił do aresztu "Krystek" obiecywał nastolatkom pracę, kusił imprezami, jednak kiedy nie chciały spełniać życzeń jego i innych mężczyzn, spotykały się z agresją i groźbami.
Jedna z dziewcząt nie wytrzymała nękania i popełniła samobójstwo. Do wykorzystywania nieletnich miało dochodzić w Trójmieście w latach 2007-2015. Afera wybuchła w 2015 roku. W aferę kryminalną wplątanych miało być kilkoro celebrytów, w tym Kuba Wojewódzki, Borysz Szyc i Jarosław Bieniuk.
Czytaj też:
"Tyle prawdy". Zborowski odcina się od Zatoki SztukiCzytaj też:
"Ten poziom manipulacji i kłamstwa jeszcze mnie w życiu nie spotkał". Szyc odpowiada Latkowskiemu, publikuje wiadomości