Dzisiaj liderzy Zjednoczonej Prawicy wzięli udział w konferencji prasowej ws. wyborów prezydenckich. Politycy podkreślili, że głosowanie musi się odbyć najpóźniej 28 czerwca.
– Wydawało się że wszystko jest rozstrzygnięte, ale niektórzy chcą odrzucić rozwiązania konstytucyjne i przyjąć inny termin – mówił Kaczyński. Prezes PiS podkreślił, że za takimi działaniami kryją się partykularne interesy polityków opozycji. – To nie jest to interes Polski, nie jest to zgodne z konstytucją – mówił.
"Polska w ruinie organizacyjnej"
Do jego słów odniósł się lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Panie prezesie Kaczyński, niech pan nie straszy Polaków, proszę nie odwracać kota ogonem i nie straszyć opozycją. To pan ma wszystkie instrumenty od 5 lat w celu przeprowadzenia wyborów teraz, robienia tego w bezpieczny sposób – ocenił.
Zdaniem szefa ludowców Kaczyński próbuje przedstawić obecną sytuację tak, że on sam chce dobrze postąpić, tylko jest opozycja, która mu wszystko uniemożliwia.– Robi to od 5 lat i próbuje w taki sposób przedstawiać wizję świata. Tak nie jest. To premier nie publikuje uchwały PKW. To marszałek Sejmu nie zarządza wyborów. To przez was mamy kolosalne zamieszanie, bo nie chcieliście wprowadzić stanu klęski żywiołowej i w konstytucyjny sposób przenieść wyborów – przemawiał.
Kosiniak-Kamysz uważa, że PiS doprowadził Polskę do "ruiny organizacyjnej" i chaosu konstytucyjnego. – Jest z tego wyjście. Tylko trzeba normalności, współpracy, rozmowy, a nie wzajemnych oskarżeń. Z waszej strony jest wciąż tylko i wyłącznie oskarżanie, a nie szukanie normalności – podkreślał.
Czytaj też:
Kaczyński: 28 czerwca to ostatni możliwy termin. Nie będzie kolejnych zmianCzytaj też:
"Czuję się wykorzystana". Lektorka oskarża Latkowskiego