Szczyt zachorowań w okolicy wyborów? "Możemy doprowadzić do sytuacji włoskiej"

Szczyt zachorowań w okolicy wyborów? "Możemy doprowadzić do sytuacji włoskiej"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Wojtasik
Może być tak, że z opóźnieniem, ale jednak, doprowadzimy do sytuacji włoskiej czy hiszpańskiej – ostrzega prezes Naczelnej Rady Lekarskiej profesor Andrzej Matyja.

Tylko w sobotę w Polsce odnotowano aż 576 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Niedzielne dane rówież nie wyglądają optymistycznie. Z porannego komunikatu Ministerstwa Zdrowia wynika, że kolejne 263 osoby zachorowały na COVID-19. Do niepokojących statystyk odniósł się na antenie TVN24 prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Prof. Andrzej Matyja ocenił, że przebieg epidemii w naszym kraju w postaci bardzo wysokiej dziennej zachorowalności, ale w postaci prostej, był niebezpieczny, bo świadczy o tym, że chyba źle sobie radzimy w walce z epidemią. – Nie widać żadnych zmian, by zmniejszała się liczba zachorowań dziennych, a wręcz odwrotnie – dodał. W ocenie gościa TVN24 w tej sytuacji zniesienie obostrzeń jest nie tylko niezrozumiałe, ale i nieodpowiedzialne. – To może doprowadzić do tego, że ten szczyt zachorowań mamy ciągle przed sobą – wskazał. Jego zdanie, powtórzenie scenariusza włoskiego i hiszpańskiego wciąż jest w Polsce możliwe.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej przyznał, że z przerażeniem patrzy na przedwyborcze spotkania kandydatów na prezydenta. – Obawiam się, że szczyt epidemii może nastąpić tuż przed albo w dniu wyborów, bo taki jest okres pojawiania się objawów koronawirusa – powiedział.

Czytaj też:
Macierewicz: Nie ma słów potępienia dla takich zachowań
Czytaj też:
PO sięga po styl PiS z 2015 roku. Najnowszy spot

Źródło: TVN24
Czytaj także