– Rozpoczęło się od maseczek, później było tylko gorzej. Dzięki interwencjom poselskim i niezależnym dziennikarzom dowiadujemy się o kolejnych sytuacjach, w których Skarb Państwa i pieniądze podatników zostały narażone na olbrzymie starty – mówił Borys Budka w Sejmie.
Lider Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że do ministerstwa zdrowia nadal nie dotarło około 1300 respiratorów. – Słyszymy, że respiratory miały kosztować 200 tysięcy za jeden, gdy ARM identyczne zakupy dokonywała trzykrotnie taniej – mówił polityk.
Szef Platformy przekonuje, że skala nieprawidłowości, która mogła mieć miejsce w tych procederach zakupu, "jest olbrzymia". Budka zwraca ponadto uwagę na zaniedbania, do jakich jego zdaniem doszło, ze strony polskich służb oraz prokuratury. – Do dziś nie otrzymaliśmy żadnych rzetelnych informacji ze strony śledczych, w jaki sposób badane są kwestie związane z tymi bulwersującymi zakupami – podkreślał.
Czytaj też:
"Raz Tusk, raz Rostowski. To jego idole". Premier uderza w Trzaskowskiego
Czytaj też:
Po władzę choćby i na bosaka