"Przekręcone, zmanipulowane albo w ogóle zmyślone, celowo traktowane półsłówkami i hasełkami, żeby trudno było odkryć, że histeryczne komentarze „redaktorów” i ich gości tak naprawdę nie odnoszą się do rzeczywistości, są tylko propagandową „bańką”, mającą zwolenników „totalnej opozycji” nieustannie utrzymywać w emocjonalnym paroksyzmie. I celowo szybko zmieniane, przykrywane kolejnymi, równie zmyślonymi historiami, by nie dać czasu na poznanie faktów, tylko szybko pognać „wzmożonych” ku kolejnym wzmożeniom" – czytamy w poście Rafała Ziemkiewicza.
"Pamięć machinalnie wyrzuca szczegóły. Na szczęście dziennikarzowi pozostają notatki. Zapewne nie odnotowałem w nich wszystkich gównoburz liberalno-lewicowej propagandy z ostatnich pięciu lat, ale i to co jest, przypomniane po latach, nawet na mnie samym zrobiło wrażenie" – pisze dalej, wymieniając 23 tego typu newsy, pokazywane w mediach.
Wspomina m.in, kwestię "kilometrówek Dudy" – "manipulacja polegała na użyciu słowa „kilometrówki”, które oznacza zupełnie co innego, ale kojarzyło się z przekrętem. Fala wygenerowanych komentarzy zmierzała ku wnioskowi, że Andrzej Duda „stracił moralne prawo do objęcia urzędu”" – pisze.
Przywołuje również hasła: "PiS wyprowadza Polskę z Europy", czy "PiS wielokrotnie łamało konstytucję". Przypomina także, jak mówiono, że „PiS wycina drzewa”. "To także była kompletna bzdura. Drobne udogodnienie w przepisach, ułatwiające pozbycie się drzewa z własnej działki bez dotychczasowej biurokratycznej mitręgi, wykorzystano jako pretekst do kolejnej histerii" – podkreśla Ziemkiewicz.
W jego spisie znalazło się również hasło: „PiS zabiera internet”, czy, że „PiS szykuje bojówki do utrzymania władzy siłą”.
„PiS zabrania badań prenatalnych”, „PiS morduje dziki”, "PiS cenzuruje media”, „PiS wspiera faszystów”, „PiS zakłamuje historię, by zniszczyć Wałęsę”, "PiS narzuca samorządom nazwy ulic”, „PiS zorganizował grupę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości”, „PiS zakazuje edukacji seksualnej”,„PiS tworzy strefy z których usuwa się homoseksualistów”, „Prezes deweloper”, „Marszałek w burdelu”, „instruktor narciarski”, „Apaszka za 18 tysięcy”, „TVPiS zabiła Pawła Adamowicza” – to kolejne slogany wymieniane i omawiane przez Ziemkiewicza.
"Tę listę można by dłużyć w nieskończoność, ale chodzi o jedno: o wyjaśnienie, że intensywnie generowana od lat przez propagandę liberalno-lewicowej opozycji nienawiść nie ma nic wspólnego z realnymi zdarzeniami. Jest czystą manipulacją, grą emocjami, szczuciem i kłamstwem. Jej ofiary, bo musimy myśleć o nich ze współczuciem, właśnie jako o ofiarach, żyją czystą nienawiścią, strachem i furią, której nie potrafią racjonalnie umotywować. Wypełnia ich emocjonalny szlam, którym zatruwają się od lat dzień po dniu, przepuszczając przez uszy propagandę nieustannego oburzenia zmyślonymi „zbrodniami PiS-u”" – pisze dalej publicysta.
"Dlatego pytanie, dlaczego, wpadają w irytację i złość, co jest najlepszym dowodem tego, co wybitny psycholog nazwał kiedyś w wywiadzie dla „Do Rzeczy” „obłędem wyindukowanym”. Trzeba to zauważać, nie puszczać w niepamięć. Namawiam do tego" – podkreśla na koniec.
facebookCzytaj też:
Premier Morawiecki do Trzaskowskiego: Zapraszamy do PiSCzytaj też:
Prof. Krasnodębski: Niemcy chcą wzmocnić przekaz, że wolności są w Polsce zagrożoneCzytaj też:
Duda "kandydatem idealnym", Trzaskowski "mniejszym złem". Ciekawy sondaż