– Jeszcze dwóch senatorów, obecnie senator niezależna Lidia Staroń w większości zgadza się z nami, i układ sił może się zmienić. Będziemy się teraz bacznie przyglądać całej sytuacji – stwierdził Marek Pęk na antenie TVP Info. Układ sił w Senacie jest taki, że zaledwie trzy głosy mogą zaważyć na tym, żeby to PiS mogło mieć większość. "Przejęcie" Lidii Staroń przez PiS potwierdził w rozmowie z "GW" senator PSL Jan Filip Libicki.
– Na giełdzie nazwisk słyszałem nazwiska Lidii Staroń, Krzysztofa Kwiatkowskiego, Roberta Dowhana oraz PSL-owców. Sam fakt, że te nazwiska krążą, jest jednoznaczny: PiS nie ma nikogo konkretnego, nie jest dogadany – mówi Interii jeden z senatorów. – To element zmiękczania drugiej strony – dodaje.
Senatorowie pytani przez Interię, czy doszło do jakichś rozmów, zaprzeczają, twierdząc, że to jedynie plotka. Senatorowie opozycji odpowiadają na pytania o rzekome przejęcie Senatu przez PiS ze śmiechem.
– Od dnia wyborów do Senatu panowie Marek Pęk i Stanisław Karczewski opowiadają o zdobywaniu większości. Nawet już nie kpię, tylko współczuję – mówi Interii Kamiński. – Załóżmy, że to się może zdarzyć. Tylko niech zaczną wcielać te plany w życie, a nie gadać. Te wszystkie zapowiedzi to wyraz politycznej indolencji – dodaje.
Czytaj też:
"GW": PiS jest o krok od odbicia SenatuCzytaj też:
Celowa zagrywka ze strony Grodzkiego? "Na pewno odczuwa porażkę"