Dziś przypada 76. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Był to największy zryw niepodległościowy w Polsce okupowanej przez nazistowskie Niemcy. CZYTAJ WIĘCEJ
Z tej okazji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i marszałek Senatu Tomasz Grodzki złożyli kwiaty i oddali hołd Powstańcom.
"Armia Krajowa i Polskie Państwo Podziemne – jedyne takie na całym świecie. Wspólne dzieło polskich patriotów z różnych stron politycznego sporu. Budowane w czasach najcięższych z możliwych. Powód do dumy i refleksji na dziś. Złożyłem kwiaty pod pomnikiem AK i PPP w Warszawie" – napisał na Twitterze prezydent Warszawy.
63 dni walki
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Do walki z Niemcami przystąpiło wówczas ok. 40-50 tys. powstańców. Swoim maksymalnym zasięgiem objęło część lewobrzeżnych dzielnic miasta, niewielki obszar prawobrzeżnej Warszawy oraz Puszczę Kampinoską i Legionowo.
Po wybuchu powstania Armia Czerwona wstrzymała ofensywę na kierunku warszawskim, a Józef Stalin konsekwentnie odmawiał udzielenia powstaniu pomocy. Z kolei wsparcie udzielone powstańcom przez USA i Wielką Brytanię miało ograniczony charakter.
Chociaż powstanie było planowane na kilka dni, to trwało ponad dwa miesiące – do 2 października. Powstańcom pomagała również ludność cywilna, która dostarczała im żywność, organizowała zaplecze dla żołnierzy AK, opiekowała się rannymi i budowała barykady.
W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły około 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta. Ponadto stolica Polski została niemal całkowicie spalona i zburzona.