Była minister edukacji o swoich sukcesach: Mogłabym wymieniać bez końca

Była minister edukacji o swoich sukcesach: Mogłabym wymieniać bez końca

Dodano: 
Anna Zalewska, szefowa MEN
Anna Zalewska, szefowa MENŹródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
W rozmowie z portalem Interia była minister edukacji narodowej w rządzie Zjednoczonej Prawicy Anna Zalewska chwali się swoimi sukcesami. – Mogłabym wymieniać bez końca – stwierdziła. Obecna europoseł dziwi się także, dlaczego nikt z rządu nie prosi jej o radę.

– Jeśli chodzi o moje sukcesy w MEN, to mogłabym wymieniać bez końca. Mam ogromne doświadczenie, sporo przemyśleń. Nie mam pojęcia, dlaczego nikt nie pyta mnie o zdanie – powiedziała europosłanka PiS.

Zalewska komentowała swoje decyzje, które podjęła jako ministra edukacji. Na uwagę, że reforma systemu szkolnictwa wzbudziła dużo kontrowersji odpowiedziała, że jest zadowolona ze swoich działań, a sama reforma była odpowiednio przygotowana i wdrożona.

– Wszystko zostało policzone, a dziś widać, że dobrze. Rekordowo w tamtym roku prawie 90 proc. uczniów dostało się do szkół pierwszego wyboru. To pokazuje, że byliśmy na to przygotowani. Były też ogromne podwyżki, choć oczywiście jeszcze niewystarczające, dla nauczycieli – stwierdziła.

– Było trudno, trudniej niż myślałam. Nie żałuję ani jednego dnia w MEN. Mimo trzyletniego, zorganizowanego hejtu. Trzeba było to zrobić, a efekty zobaczymy w najbliższych latach – dodała.

Zalecenia dla ministra Piontkowskiego

Była szefowa MEN ma także kilka rad dla obecnego ministra Dariusza Piontkowskiego. Jej zdaniem pierwszą kwestią, jaka powinna być rozważona na szczeblu ministerialnym, powinno być skrócenie czasu trwania lekcji.

– Szybko powinniśmy zastanowić się nad skróceniem lekcji z 45 do 30 minut, gdyby sytuacja w szkołach była trudniejsza. Wówczas podział na pracę dwuzmianową byłby prosty, nikt nie kończyłby zajęć późno. 30 minut wystarczy na realizację podstaw programowych – stwierdziła.

– Druga sprawa – za moment będą odbywały się przetargi na arkusze egzaminacyjne po ósmej klasie i maturalne. Wydaje się, że to dobry moment na ograniczenie obowiązkowych treści programowych na egzaminie – dodała.

Czytaj też:
Jak kraje reagowały na epidemię COVID-19? Polska w szczególnej grupie
Czytaj też:
Nie chce przeprosić Niemca, który krzyczał, że jest hitlerowcem. "Muszę być przygotowana na pobyt za kratami"

Źródło: Interia.pl, polsatnews.pl
Czytaj także