"Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym, a bez tego naruszenia podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby utrudnione" – brzmi fragment projektu nowej ustawy "covidowej" autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Z założenia, ustawa - jeśli weszłaby w życie - miałaby działać wstecz. W środę sprawozdaniem Komisji Finansów Publicznych o projekcie tym zajmie się Sejm.
Jak się okazuje, w Zjednoczonej Prawicy nie ma jednego stanowiska ws. tej propozycji. Plany PiS dotyczące jej przyjęcia pokrzyżować może jeden z koalicjantów.
– Nie poprzemy żadnej formy bezkarności za popełniane przestępstwa – zapowiada poseł Janusz Kowalski, który podkreśla, że "obowiązkiem funkcjonariusza publicznego jest przestrzeganie prawa, a nie poszukiwanie drogi na skróty". – Jeśli potrzebne jest usprawnienie procedur, potrzebne są zmiany legislacyjne, ale nie takie jak ta, która ma być procedowana. My jako Solidarna Polska będziemy przeciw – dodaje poseł z formacji Zbigniewa Ziobry.
Czytaj też:
"Nie przeszkadza wam nowy pomnik Lenina w Niemczech, ale przeszkadza...". Mocne wystąpienie Jakiego w PECzytaj też:
"Wielka kpina Polaków". Schetyna o wyroku WSA ws. wyborów korespondencyjnych