Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził dziś, że decyzja premiera polecająca Poczcie Polskiej przygotowanie korespondencyjnych wyborów jest nieważna. Decyzja premiera z 16 kwietnia 2020 r. dotyczyła wyborów prezydenckich. W obliczu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa szef rządu polecił Poczcie Polskiej podjęcie czynności niezbędnych do przygotowania głosowania w formie korespondencyjnej. W związku z tym Poczta wystąpiła wówczas do władz samorządowych o przekazanie spisów wyborców, co było niezbędne do zorganizowania wyborów w tym trybie.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zaskarżył wówczas decyzję premiera do WSA, gdyż jego zdaniem naruszała ona prawo.
Co na to rządzący? – Dzisiaj została podjęta decyzja, jeszcze nieprawomocne orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dot. zlecenia wyborów w Poczcie Polskiej. Jesteśmy zaskoczeni tą decyzją, ponieważ uważamy, że decyzja pana premiera została podjęta zgodnie z przepisami prawa, na podstawie specjalnej ustawy, która została przyjęta przez Sejm – mówił Piotr Müller podczas briefingu prasowego.
– Czekamy w tej chwili na pisemnie uzasadnienie samego wyroku, w związku z tym taką decyzję o odwołaniu podejmiemy po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia, o ile dobrze pamiętam, chyba 30 dni jest na uzasadnienie tej decyzji sądu – wskazał rzecznik rządu.
Dzisiejszy wyrok skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych były lider Platformy Obywatelskiej. W jego ocenie jest to "kolejny dowód na wielką i kosztowną kpinę z Polaków, której dopuścił się PiS". "To też przypomnienie, że jedyną, która wzięła na siebie ciężar wycofania się z tej farsy wyborczej była Małgorzata Kidawa-Błońska – dodał Grzegorz Schetyna.
Czytaj też:
Wybory korespondencyjne. Sąd: Decyzja premiera nieważnaCzytaj też:
"Wielka kpina Polaków". Schetyna o wyroku WSA ws. wyborów korespondencyjnych