– To się nie nadaje do powtórzenia co pomyślałem, kiedy dowiedziałem się o ministerialnym awansie Czarnka. To była otchłań, pustka, mrok i ciemność. Pan poseł Czarnek, a wcześniej wojewoda Czarnek, być może byłby wspaniałym publicystą ultraprawicowego magazynu albo portalu, ale człowiek, który wygadywał takie bzdury, mówię nie tylko o jego słynnym cytacie... Mnie najbardziej bulwersowały słowa o neomarksistach, którzy uderzają w polskie kobiety. Nie ma skali, żeby to opisać – stwierdził Szymon Hołownia w programie "Kropka nad i".
Zdaniem byłego kandydata na prezydenta, opinia publiczna i politycy nie powinni się zajmować dziś tematem tzw. stref wolnych od LGBT.
– My się dzisiaj zajmujemy nie strefami LGBT, tylko dzisiaj wszyscy patrzą, ile jest żółtych i czerwonych powiatów. To są dzisiaj strefy, które Polaków interesują. Ja się zastanawiam, gdzie jest państwo. Moim zdaniem państwo abdykowało w tej chwili – mówił Hołownia.
– Gdzie jest prezydent? Gdzie jest premier? Siedzą w pieczarach na Nowogrodzkiej, układają sobie kolejne pasjanse, prezydent nie ma czasu powołać rząd – mówił wzburzony gość Moniki Olejnik.
Czytaj też:
Niedzielski: Czeka nas nawet 2500 zakażeń dziennieCzytaj też:
Wybiórcza mowa nienawiści: Zakneblować francuską prawicę