"Sam byłem człowiekiem Solidarności. Gdy to wymagało większej odwagi". Gowin odpowiada szefowi "S"

"Sam byłem człowiekiem Solidarności. Gdy to wymagało większej odwagi". Gowin odpowiada szefowi "S"

Dodano: 
Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Wicepremier, minister rozwoju, pracy i przedsiębiorczości był gościem TVN24.

– Jako wicepremier zrobię wszystko, żeby nie było niczyjego dyktatu. Ani dyktatu związków zawodowych, ani pracowników. Moim obowiązkiem jako ministra rozwoju i pracy jest ochrona bezpiecznych miejsc pracy dla Polaków – zadeklarował świeżo upieczony wicepemier Jarosław Gowin.

Gowin był pytany o krytykę szefa NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który stwierdził, że jego nominacja to "naplucie w twarz" Solidarności. – To jest tak, jakby napluto komuś w twarz, i PiS zrobiło to Solidarności – powiedział Piotr Duda podczas czwartkowego briefingu prasowego w Płocku. Jego zdaniem Gowin to skrajny liberał, a jego nominacja to krok w kierunku konfliktu z "Solidarnością". – Jestem zszokowany, że PiS przygotowało nam, Solidarności, polskim pracownikom taki, można powiedzieć w cudzysłowie, wspaniały prezent na czterdziestolecie związku, czyli oddano pracę skrajnemu liberałowi, panu Gowinowi, który głosował za podwyższeniem wieku emerytalnego, którego działania, jak był w Platformie Obywatelskiej, szły w tym kierunku, żeby jeszcze bardziej uelastycznić pracę – mówił szef "S".

Wicepremier odparł, że sam był człowiekiem "Solidarności" "w czasach, gdy wymagało to o wiele więcej odwagi".

W kontekście głosowania w rządach PO-PSL za podwyższeniem wieku emerytalnego stwierdził, że gospodarka rozwija się dynamicznie, gdy "zrównoważone są uprawnienia pracodawców i pracowników". – Jako przedsiębiorca wiem doskonale, że szczególnie w czasach kryzysu, ale w każdych czasach trzeba szukać równowagi między prawami przedsiębiorców i prawami pracowników – zapewniał minister pracy.

Jarosław Gowin odniósł się także do nowego układu personalnego w rządzie: – Myślę, że premier Morawiecki i minister Ziobro nie potrzebują żadnego arbitra, żeby grać do jednej bramki. Idą trudne czasy. W tych trudnych czasach każda z partii Zjednoczonej Prawicy zdecydowała się desygnować do rządu swojego lidera po to, żeby rozwiązać wszystkie problemy i żeby nikogo, absolutnie nikogo w tych trudnych czasach nie zostawić bez pomocy.

Czytaj też:
"Rz": Więzienie za znieważenie gejów i lesbijek. Rzeczniczka PiS zabrała głos
Czytaj też:
Poseł PO o słowach Barley: To skandal! Czarnecki za słowa stracił stanowisko

Źródło: TVN24 / 300polityka.pl
Czytaj także