Wczoraj w ogrodach Pałacu Prezydenckiego odbyła się uroczystość zaprzysiężenia nowych ministrów. Uczestniczył w niej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który został powołany na wicepremiera. Dziennikarze zwrócili jednak uwagę na reakcję Kaczyńskiego na zapowiedź wykonania pamiątkowego zdjęcia nowej Rady Ministrów z prezydentem. Polityk odszedł i nie wziął udziału w pamiątkowej sesji zdjęciowej.
Bielan o zachowaniu Kaczyńskiego
Sytuacja wywołała wiele komentarzy, ale jak tłumaczy europoseł PiS, polityk Porozumienia Adam Bielan ma ona proste wyjaśnienie.
– Wszyscy wiedzą, że Jarosław Kaczyński do takich rzeczy przywiązuje najmniejszą wagę. Tytuły, jakieś kwestie prestiżowe, wizerunkowe mało go zajmują. Nie było żadnej manifestacji – podkreślił Bielan.
– Żyjemy w czasach, w których generalnie powinniśmy się mniej wylewnie witać i żegnać, a akurat wczoraj wieczorem rozmawiałem z prezesem Kaczyńskim. Powiedziałem mu, że idę rano do pana i że pierwsze pytanie będzie dotyczyło tego wyjścia. Upoważnił mnie do tego, żeby powiedzieć, że był po prostu lekko podziębiony – tłumaczył dalej polityk.
– Mimo słonecznej pogody, tam było dość chłodno, więc Jarosław Kaczyński nie chciał po prostu zbyt długo stać na dworze i udał się w cieplejsze miejsce. Poza tym ma oczywiście mnóstwo obowiązków partyjnych – dodał Bielan.
Czytaj też:
Onet o "incydencie z Kaczyńskim". Internauci żartują z serwisuCzytaj też:
Fogiel: Rękawiczki na zaprzysiężeniu były dodatkiem