W środę MZ poinformowało o największej dobowej liczbie zakażeń: 3003 oraz o największej dobowej liczbie zgonów: 75. Łącznie od początku epidemii chorobę wykryto u 107 319 osób, zmarło 2 792 z nich.
Tymczasem w całej Polsce rolnicy wyjechali na ulice traktorami i blokują ruch. – Większość Podlasia będzie zablokowana, praktycznie cała Wielkopolska, wiele ciągów w województwie łódzkim, zablokowane będą ważne ciągi na Pomorzu, a także województwo lubelskie w dużej części – wyliczał Michał Kołodziejczak, lider AGROunii. Rolnicy planują też kolejne protesty i blokady m.in. w stolicy.
Do gróźb Kołodziejczaka dotyczących blokowania dróg w całym kraju odniósł się na antenie stacji RMF FM Prof. Marian Zembala – kardiochirurg, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
"Nieodpowiedzialna decyzja, godna potępienia"
– Pierwsza uwaga, słyszę pana Kołodziejczaka i nie znam człowieka, ale nie jest to mądre co powiedział. Każdy odpowiedzialny człowiek w trudnym czasie pandemii nie mówi takich głupot – stwierdził na początku audycji prof. Zembala.
– Mądry, rozumny Polak nie będzie robił barykad teraz i mówił o barykadach w stolicy, kiedy walczymy o zdrowie i życie. Nieodpowiedzialna decyzja, godna potępienia, nierozumna – podkreślił dalej lekarz.
– Myślę, że polscy rolnicy są znacznie mądrzejsi niż pan Kołodziejczyk – dodał kardiolog.
Czytaj też:
Ekspert: Tracimy trochę kontrolę nad COVID-19, zarażają głównie dzieci