O zagranicznym kapitale na rynkach medialnych w naszym kraju rozmawiano podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury i środków przekazu. – Kapitał zagraniczny pojawił się w Polsce w latach 90., najwcześniej na rynku mediów drukowanych. Dopuściliśmy do sytuacji, że mamy bezprecedensową w skali europejskiej koncentrację kapitału zagranicznego w środkach masowego przekazu – oświadczyła Kruk.
Posłanka PiS mówiła, że w 2014 r. do obcych właścicieli należało 138 gazet i czasopism ukazujących się w naszym kraju, natomiast w polskich rękach było jedynie 47 tytułów. – Podmioty o kapitale zagranicznym kontrolują w naszym kraju 76 proc. udziału w rynku prasy, z czego 75 proc. należy do wydawców niemieckich. Uzasadnione jest pytanie, jak taka sytuacja oddziałuje na polską opinię publiczną – dodała.
Monopol Niemiec
Powołując się na raport Europejskiej Federacji Dziennikarzy, Kruk podkreśliła, że obcy kapitał, w 3/4 niemiecki, opanował 85 proc. rynku mediów w Europie Środkowej, w tym ponad 50 proc. rynku prasowego.
„Stary monopol państwa totalitarnego został w Europie Środkowej zmieniony w monopol obcego kapitału, gdzie niemieccy właściciele gazet w Polsce, Czechach i na Węgrzech próbują narzucać swój – zgodny z narodowym interesem – punkt widzenia. To wielkie zagrożenie dla niezależnego dziennikarstwa i wolności prasy” – napisano w dokumencie.
Będzie repolonizacja mediów?
W innym sprawozdaniu cytowanym przez posłankę PiS stwierdzono, że „napływ inwestycji zagranicznych do polskich mediów spowodował pogorszenie się ich jakości i upadek ich bezstronności”. – Głównym problemem polskiego sektora prasowego jest jego zagrożona niezależność – powiedziała Kruk.
Uczestniczący w posiedzeniu sejmowej komisji wiceminister kultury Jarosław Sellin zapowiedział, że resort będzie pracował nad rozwiązaniami, które zapewnią większy pluralizm własnościowy w mediach w Polsce. Jak zaznaczył, przepisy muszą być zgodnie z prawem unijnym. W ich opracowaniu mają pomóc eksperci z KRRiT i UOKiK.