Doniesienia rozgłośni potwierdził na konferencji prasowej prokurator Piotr Baczyński, dla którego, jak można to było zaobserwować, nie było to zadanie łatwe. Prokurator wyszedł do dziennikarzy, ale chwilę później przeprosił i przerwał wypowiedź. Po kilku minutach wrócił. – Bardzo przepraszam państwa, ale proszę o zrozumienie emocji. Sprawa dotyczy osoby, którą osobiście uważam za bohatera z przeszłości naszej ojczyzny – tłumaczył.
Baczyński przekazał ostatecznie informację dot. podjęcia bardzo trudnej decyzji o skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie Józefa P. Wytłumaczył, że podejmując taką decyzję prokuratura kierowała się obawą o możliwość matactwa procesowego, a także koniecznością podjęcia "czynności o charakterze osobowym, gromadzenia dokumentów i ich analiz i badań".
Były senator Platformy Obywatelskiej Józef P. oraz jego asystent Jarosław W. zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne we wtorek. Józef P. już usłyszał zarzuty dotyczące przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości 40 tys. zł w zamian za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku.
Józefowi P. grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.