Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus wyszła na mównicę i złożyła wniosek o przerwę i włączenie do porządku obrad dwóch ustaw Lewicy. – Jedna to ustawa ratunkowa, według której nie można karać lekarzy i kobiety za przerywanie ciąży, a druga to liberalizacja prawa aborcyjnego –mówiła.
Po jej wystąpieniu na mównicy pojawiły się inne posłanki opozycji z transparentami z hasłem "To jest wojna", po czym ruszyły w kierunku ław sejmowych PiS-u, gdzie w pierwszym rządzie siedział Jarosław Kaczyński.
Marszałek Terlecki poprosił o pomoc Straż Marszałkowską, którą przez moment próbował powstrzymać poseł Włodzimierz Czarzasty. Ostatecznie opozycja została oddzielona od ław PiS-u, jednak krzyki nie ustały.
W tej chwili marszałek Terlecki zarządził przerwę w obradach do godziny 11.30.
Ciamajdan 2
Sytuację w Sejmie skomentował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. Jego zdaniem to kolejna próba destabilizacji państwa przez opozycję. "W telewizjach idzie "Ciamajdan 2". Chyba jeszcze nigdy nie robiono sequela z czegoś, co okazało się taką klapą" – napisał publicysta "Do Rzeczy".
twitterCzytaj też:
Koronawirus w Polsce. Padł kolejny rekordCzytaj też:
Awantura w Sejmie. Posłanki Lewicy rzuciły się w kierunku prezesa PiS, krzycząc "hańba!"