Od 22 października, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności aborcji eugenicznej z konsytuacją, w Polsce trwają protesty środowisk feministycznych i lewicowych. Podczas manifestacji dochodziło do bezczeszczenia świątyń oraz dewastacji pomników. Uczestnicy wznoszą również agresywne i wulgarne hasła.
Małgorzata Trzaskowska chce jednak, aby w stolicy pojawiło się miejsce, które będzie przypominało kobieto "o co walczą". Swój pomysł przedstawiła na Instagramie i zachęciła inne kobiety do włączenia się do swojej akcji.
"Wnioskujemy, aby przy Pałacu Kultury i Nauki powstał plac Praw Kobiet!" – napisała Trzaskowska na swoim profilu.
"Potrzebujemy i chcemy, aby w Warszawie i w Polsce były miejsca, które będą nam przypominały, o co dziś walczymy. Dlatego w przyszłym tygodniu złożymy jako Fundacja Wspólnota Kobiet wniosek do Rady Miasta st. Warszawy o to, aby plac, który powstanie po rewitalizacji terenów pod PKiN, został nazwany placem PRAW KOBIET." – uzasadnia żona prezydenta Warszawy.
Dalej Małgorzata Trzaskowska apeluje do kobiet o jedność i współpracę.
"Dziewczyny, kobiety, jednoczmy się także w innych miastach i mniejszych miejscowościach - nadanie takiej nazwy to symbol (ale jaki ważny) tego, że jesteśmy samodzielne i same stanowimy o sobie, że jesteśmy równoprawnymi obywatelkami naszego kraju. Ponieważ same przechodzimy teraz przez wszystkie procedury, chętnie udostępnimy Wam informacje o tym, co trzeba zrobić, aby wystąpić z takim wnioskiem" – napisała żona polityka PO.
Czytaj też:
"Nasza cywilizacja, nasze zasady". Pandemia nie zatrzyma Marszu NiepodległościCzytaj też:
Do Fundacji Małych Stópek zadzwoniła kobieta wspierająca protest. Wymowny wpis ks. Kancelarczyka
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
