God Bless America

God Bless America

Dodano: 
Prof. Wojciech Roszkowski
Prof. Wojciech Roszkowski Źródło: PAP / Radek Pietruszka
"O Lord, do not forsake me” – w którym kraju Zachodu pieśń o takim refrenie może się do dziś cieszyć dużą popularnością? - pisze na łamach "Do Rzeczy" Wojciech Roszkowski.

Oczywiście, mimo znajomości amerykańskich korzeni, refren ten nie jest zbyt popularny wśród elit nowojorskich lub kalifornijskich, ale w wielu stanach USA jest nadal powtarzany ze zrozumieniem i z uznaniem. Stany Zjednoczone są bowiem państwem bardzo podzielonym i skomplikowanym, tak jak skomplikowana jest ich historia oraz ich struktura etniczna i wyznaniowa. Nie ma raju na ziemi. Stany Zjednoczone też nim nie są.

Mam osobiste, w sumie trzyletnie doświadczenie związane z tym krajem. Wiem, jak potężną rolę odgrywają w nim pieniądze, układy personalne i szkodliwe ideologie lansowane przez media, jak trudna i pełna niesprawiedliwości była historia Stanów Zjednoczonych, a jednak to one trzykrotnie w XX w. uratowały Zachód od samozagłady.

Cały felieton dostępny jest w 45/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także