Zandberg pisze o "brunatnym bydle". Spurek upomina go, aby nie obrażał... bydła

Zandberg pisze o "brunatnym bydle". Spurek upomina go, aby nie obrażał... bydła

Dodano: 
Sylwia Spurek
Sylwia Spurek Źródło:Facebook / Sylwia Spurek
Do zaskakującej wymiany zdań doszło pomiędzy liderem Partii RAZEM Adrianem Zandbergiem a europosłanką Zielonych Sylwią Spurek.

Adrian Zandberg na Twitterze odniósł się do wczorajszych wydarzeń w Warszawie – chuligańskich ataków na policję i podpalenia przez uczestników Marszu Niepodległości mieszkania. CZYTAJ WIĘCEJ

„A najsmutniejsze, że kiedy to brunatne bydło będzie się za rok szykowało do demolowania stolicy, znów usłyszymy w mediach, że to »patrioci« i »rodziny z dziećmi«” – napisał polityk.

twitter

Język jakim we wpisie posługuje się Zandberg nie spodobał się europosłance Zielonych Sylwii Spurek. Polityk nie zwróciła jednak liderowi RAZEM uwagi na niegrzeczne sformułowane dotyczące uczestników Marszu, ale... broniła bydła.

„Drogi Adrianie, a co oni mają wspólnego z bydłem? Przemoc wobec zwierząt, podobnie jak wobec ludzi, zaczyna się od słów. Wiem, że starasz się stać po stronie praw zwierząt, ale taki język nie pomaga... Lewicowość, progresywność zobowiązuje” – napisała Spurek na Twitterze.

Marsz Niepodległości 2020

Wczoraj ulicami stolicy po raz kolejny przeszedł Marsz Niepodległości. W tym roku ze względu na sytuację epidemiczną, organizatorzy wydarzenia zdecydowali się na inną niż dotychczas formułę demonstracji. Uczestnicy mieli przybyć na rondo Dmowskiego samochodami i motocyklami. Niestety, nie wszyscy dostosowali się do tej decyzji i wiele osób uczestniczyło w Marszu pieszo. Chwilę po godz. 15 doszło do pierwszego incydentu. W stronę policjantów znajdujących się w pobliżu ronda de Gaulle'a poleciały race i świece dymne. W odpowiedzi funkcjonariusze użyli gazu. Następnie oddziały prewencji oddzieliły część uczestników.

Później Media Narodowe poinformowały na Twitterze otrzymaniu informacji, że obok Muzeum Narodowego Antifa zaatakowała uczestników Marszu Niepodległości. "Główny ciężar ataku przyjęła na siebie Straż Marszu Niepodległości. Policja użyła wobec manifestantów broni gładkolufowej".

Do kolejnego incydentu doszło przy Moście Poniatowskiego, gdzie chuligani rzucali racami w stojący obok blok. W pewnym momencie w jednym z mieszkań wybuchł pożar, wywołany przez race.

Czytaj też:
Niepodległość "od homofobii i seksizmu". Osobliwy wpis Spurek na 11 listopada

Źródło: Twitter
Czytaj także