Wrocław: Cesarskie cięcie u kobiety chorej na COVID-19. "Skrajnie ciężki stan matki"

Wrocław: Cesarskie cięcie u kobiety chorej na COVID-19. "Skrajnie ciężki stan matki"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu wykonali cesarskie cięcie chorej na COVID-19 kobiecie podłączonej do systemu pozaustrojowego natleniania krwi tzw. ECMO. Na świat przyszła jej zdrowa córka. Po kilku tygodniach obie czują się dobrze.

W przesłanym we wtorek komunikacie służby prasowe szpitala podały, że ginekolodzy we współpracy z anestezjologami Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu wykonali bezprecedensowy zabieg cesarskiego cięcia u ciężarnej ze skrajną niewydolnością oddechową, podłączonej do systemu pozaustrojowego utlenowania krwi ECMO.

"Dziś zarówno mama, jak i mała Amelka, czują się dobrze i planują powrót do domu. Pani Ewelina myślała, że to przeziębienie, ale test, który wykonano w wałbrzyskim szpitalu, wskazał zarażenie wirusem SARS-CoV-2. Ponieważ pacjentka była w ciąży, trafiła do I Kliniki Ginekologii i Położnictwa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu, który jest dedykowany położnicom, chorym na COVID-19” – napisano w komunikacie.

"Choroba przebiegała bardzo ciężko, a badania obrazowe wykazały dynamicznie postępujące uszkodzenie płuc. Chora nie była w stanie samodzielnie oddychać, musieliśmy ją podłączyć do respiratora i wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej” – wyjaśnił cytowany w komunikacie prof. Waldemar Goździk, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii wrocławskiego szpitala.

"Pacjentka była wówczas w 27/28 tygodniu ciąży. To w położnictwie bardzo trudny czas. Dziecko nie jest jeszcze w pełni rozwinięte, aby bezproblemowo funkcjonować samodzielnie poza organizmem matki. Trzeba było ustalić optymalny moment rozwiązania ciąży w tak skrajnie ciężkim stanie matki” – powiedział prof. Mariusz Zimmer, kierownik II Kliniki Ginekologii i Położnictwa USK.


Wobec braku skuteczności leczenia respiratorem, podjęto decyzję o podłączeniu pacjentki do ECMO, urządzenia do pozaustrojowego natleniania krwi, stosowanego w leczeniu zespołu ostrej niewydolności oddechowej lub ostrej niewydolności serca. Dawało to jedyną możliwość uratowania matki, a jednocześnie umożliwiało przedłużenie czasu trwania ciąży, dając dziecku większe szanse na przeżycie po urodzeniu.

"Lekarze podjęli się wykonania cięcia cesarskiego u pacjentki utrzymywanej przy życiu dzięki ECMO. Przez podłączenie pacjentki do ECMO zabieg cięcia cesarskiego należy zaliczyć do unikatowych zabiegów w położnictwie - nikt do tej pory nie miał takiego doświadczenia" – czytamy w komunikacie.

– Dziewczynka przyszła na świat w 29. tygodniu ciąży, ważyła 1440 g i otrzymała 7 punktów w skali Apgar. To całkiem dobre parametry, zważywszy, w jak złym stanie była jej mama. W miesiąc dziecko przybrało na wadze prawie 500 g, a karmione było mlekiem z działającego przy szpitalu banku – powiedziała prof. Barbara Królak-Olejnik, kierownik Kliniki Neonatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Pacjentka jeszcze dwa tygodnie po przyjściu córki na świat nie miała świadomości, że została mamą. W trakcie terapii ECMO pacjentka przeszła dwie kolejne operacje, spowodowane intensywnym krwawieniem, nietypowym w normalnym przebiegu pooperacyjnym. Ostatecznie ECMO udało się bezpiecznie odłączyć po 9 dniach, a w kolejnych pacjentkę odłączono od respiratora. Całkowity czas pobytu na Oddziale Intensywnej Terapii przekroczył miesiąc.

– To była bardzo trudna terapia. Leczenie COVID-19 wiąże się z podawaniem różnych leków, a doniesienia naukowe na temat ich skuteczności rodzą szereg wątpliwości, stosuje się min. remdesivir, osocze ozdrowieńców, inhibitory receptora interleukiny-6, sterydy, a także leki przeciwkrzepliwe. Dodatkowo nie ma lub jest bardzo mało danych na temat możliwości ich stosowania u ciężarnych z COVID-19 – powiedział prof. Waldemar Goździk.

Czytaj też:
Ważna decyzja sądu ws. Giertycha
Czytaj też:
Komunikat ws. pogrzebu kard. Gulbinowicza. "Ta informacja nie będzie podana do wiadomości publicznej"

Źródło: PAP
Czytaj także