Do zdarzenia doszło 23 listopada podczas wieczornej mszy świętej. Kobieta biorąca udział w nabożeństwie próbowała – podczas przeistoczenia – sprofanować hostię. Miała także przy sobie kartki z treściami obrażającymi papieża Polaka, Kościół oraz księży. Kobieta zniszczyła także figurę Matki Bożej.
– Na szczęście nie doszło do zbezczeszczenia Najświętszego Sakramentu. Kobieta została w porę powstrzymana przez służbę liturgiczną ołtarza. Na miejsce została wezwana policja – powiedział ks. Sławomir Abramowski, proboszcz parafii św. Jana Pawła II.
Zdaniem kapłana incydent podczas mszy to efekt nagonki na św. Jana Pawła II po opublikowaniu raportu w sprawie kardynała McCarrica.
Sprawa kardynała McCarrica
Na początku listopada Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej upublicznił raport na temat byłego kardynała i arcybiskupa Waszyngtonu Theodore'a McCarricka, usuniętego ze stanu duchownego w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne nieletnich chłopców i kleryków.
W polskim wątku raportu napisano m.in., że 6 sierpnia 2000 roku McCarrick skierował list do osobistego sekretarza Jana Pawła II kard. Stanisława Dziwisza. Deklarował, że jest niewinny i przysięgał, że "nie miał nigdy stosunków seksualnych z żadną osobą, ani z mężczyzną ani z kobietą, z młodą ani ze starszą, ani z duchownym, ani ze świeckim".
Jak informuje Vatican News, papież przeczytał list uznając, że amerykański duchowny mówi prawdę, i że negatywne głosy o McCarricku to tylko plotki pozbawione podstaw lub przynajmniej niepotwierdzone pogłoski.
Finalnie, sam Jan Paweł II – zgodnie ze wskazaniami z tamtych czasów – polecił ówczesnemu sekretarzowi stanu kard. Angelo Sodano włączenie McCarricka do grona kandydatów. I to właśnie jego ostatecznie wybrał na stolicę w Waszyngtonie.
Czytaj też:
Belgia: W Boże Narodzenie policja będzie chodzić po domach, aby zapobiec gromadzeniu sięCzytaj też:
KO mocno traci, delikatny wzrost poparcia dla PiS