Polityk był wczoraj gościem programu "Newsroom" na antenie Wirtualnej Polski. Rozmowa dotyczyła m.in. negocjacji powiązania unijnego budżetu z mechanizmem praworządności i stanowiska Polski w tej sprawie. Przypomnijmy, że zarówno polski, jak i więgierski rząd zagroził w tej sprawie wetem.
Arkadiusz Mularczyk zwrócił uwagę, że po weto sięgały już w przeszłości inne państwa, takie jak Holandia czy Wielka Brytania. Tłumaczył, że obecnie także Polska musi użyć tego elementu negocjacji budżetu, bo "są kraje, które chciałyby w pewien sposób wykorzystywać nie do końca jasne formuły prawne, by nas w pewien sposób szantażować budżetem".
Na uwagę prowadzącego program dziennikarza, że może to się zakończyć "wycięciem" Polski i Węgier z budżetu, poseł zaapelował o "pewien dystans". – Nie dajmy się poddać szantażowi, czy tupaniu nóżek niektórych polityków Europy Zachodniej – oświadczył. – Nie możemy, przepraszam za sformułowanie, sprzedawać naszej niepodległości i suwerenności za garstkę srebrników – dodał Mularczyk.
Kiedy dziennikarz przywołał słowa Donalda Tuska, w której ten ocenił, że polski rząd traktuje Unię Europejską jak bankomat, ale "nawet karty nie potrafią włożyć", Mularczyk odparł: "Donald Tusk za te srebrniki Polskę sprzedał. Jest największym emigrantem politycznym i zawodowym".
Czytaj też:
"Na tego sku***syna śliny szkoda, ale...". Szokujący wpis Wałęsy nt. ojca RydzykaCzytaj też:
Tusk: Jesteśmy w punkcie dramatycznie niebezpiecznym