Jako pierwsza informację tę podała nieoficjalnie stacja TVP Info. Przekazano, że Lempart wykonała 14 grudnia test na obecność koronawirusa, a wynik okazał się pozytywny.
Informacja o zakażeniu liderki Strajku Kobiet jest o tyle istotna, że wciąż uczestniczy ona w proaborcyjnych prostestach i konferencjach prasowych. W ostatnim czasie - na cztery dni przed uzyskaniem pozytywnego wyniku testu - spotkała się z szefem Europejskiej Partii Ludowej Donaldem Tuskiem.
Sama zainteresowana potwierdziła, że jest zakażona w rozmowie z serwisem Onet. Poinformowała przy tym, że czuje się "całkiem dobrze". – Wszystko działa. Strajk poradzi sobie beze mnie przez tydzień – powiedziała.
Lempart podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, po powrocie z Brukseli. Jak przyznała, ma w domu osobę chorą na COVID-19.
Czytaj też:
Lempart wystartuje w wyborach? "Idą naprawdę inne czasy"Czytaj też:
"Kuriozalna prośba". Bliski współpracownik Kukiza straci stanowisko