Stwierdziła, że ci, którzy krytykują Edzię za jej opinie na temat koronawirusa i szczepionek, po prostu są za mało uduchowieni, by Edzię zrozumieć. I nie do nich adresowane są jej słowa.
– Uważam, że pewne rzeczy można mówić do pewnych ludzi i w pewnym, określonym towarzystwie – tłumaczyła portalowi Plejada. – Wydaje mi się, że Edyta Górniak chciała dobrze. Po prostu chciała przedstawić swój światopogląd, a przedstawiła go w taki sposób ludziom, którzy niekoniecznie są uduchowieni w taki sposób jak ona, którzy nie pojmują świata tak jak ona – dodała.
Czyli Edzia prawi słusznie, tylko ludzie nie dorośli do jej mądrości. Do mądrości Paulli przez dwa „l” chyba też jeszcze długo nie dorośniemy.
Czytaj też:
Bohaterka dnia codziennego
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.