Narodowa kwarantanna oznacza, że od 28 grudnia do 17 stycznia zamknięte będą stoki narciarskie oraz hotele – także w kontekście podróży służbowych. Ponadto z 31 grudnia 2020 r. na 1 stycznia 2021 r. w godzinach od 19:00 do 6:00 w całym kraju obowiązuje zakaz przemieszczania się. Wyjątkiem będą m.in. niezbędne czynności służbowe oraz inne wskazane w rozporządzeniu.Te doniesienia wywołały falę komentarzy. "Sylwester odwołany!", "Godzina policyjna na sylwestra", "Widać po tym jak poważna musi być sytuacja" – to tylko niektóre reakcje na dzisiejszy komunikat resortu zdrowia.
Do sprawy odniósł się również Marcin Kierwiński podczas rozmowy w Tok FM. – To nie jest żadna narodowa kwarantanna. To jest po prostu zwykły lockdown. Pod tym względem rząd PiS-u przez wiele tygodni okłamywał Polaków. Jeszcze w zeszłym tygodniu premier Morawiecki, minister Niedzielski mówili, że sytuacja się poprawia, a nagle widzimy znów, że wszystko ma być pozamykane – mówił polityk.
Zdaniem polityka rząd nie używając słowa „lockdown”, de facto ten lockdown wprowadził. – Można powiedzieć – jedno wielkie oszustwo. Pytanie jest jedno. Jak źle jest aktualnie, jeśli chodzi o walkę z koronawirusem – mówił polityk.
Czytaj też:
Dziambor: Rządzą nami ludzie szaleniCzytaj też:
Połowa Francuzów nie chce się szczepić na COVID-19
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
