Wycieczki, hotele, pieniądze. Znamy szczegóły afery podkarpackiej

Wycieczki, hotele, pieniądze. Znamy szczegóły afery podkarpackiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd
Sąd Źródło: PAP / Leszek Szymański
Opłacenie pobytu w Hiszpanii i biletów lotniczych, umeblowanie kuchni, pobyt w apartamencie nad morzem, czy pieniądze — m.in. takie korzyści majątkowe przyjmował Zbigniew N., doradca ministrów sprawiedliwości w czasach PO-PSL oraz główna postać tzw. afery podkarpackiej — informuje portal tvp.info.

Kim jest Zbigniew N.?

Zbigniew N. to jedna z głównych postaci tzw. afery podkarpackiej. N. był wpływową postacią w swoim środowisku. Gdy przestał być szefem Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, to doradzał w sprawach prokuratury m.in. ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu, a także jego następcom - Andrzejowi Czumie i Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Umowę na doradztwo rozwiązał dopiero Jarosław Gowin.

Czytaj też:
Były szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie aresztowany

Portal tvp.info dotarł do szczegółów jednego z wątków afery podkarpackiej, który dotyczy b. szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie - Zbigniewa N. Wynika z nich, że biznesmeni z Podkarpacia za pomocą łapówek stworzyli sieć powiązań, dzięki której mieli swoje wpływy aż w Warszawie.

Ważnym elementem tej układanki był właśnie Zbigniew N., który dzięki swojej pozycji nazywany był nawet "kadrowym prokuratury". N. potrafił doprowadzić do dymisji prokuratorów, czy wpływać na los prowadzonych śledztw. Jak wynika z zebranych materiałów, N. chętnie korzystał ze swoich wpływów. Jednak nie za darmo.

Wakacje, pieniądze, hotele

N. za łapówki wpłynął na los dwóch ważnych śledztw prowadzonych w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie – jedno z nich dotyczyło wymuszania łapówek, a drugie wyrządzenia strat w elektrowni Kozienice. W obu przypadkach zamieszanym był znajomy Jana B. i w obu przypadkach śledztwo zostało umorzone.

Śledczy zarzucają znajomemu Jana B., Andrzejowi W., że wręczył od lutego 2013 roku do maja 2014 roku Zbigniewowi N. korzyści majątkowej w kwocie nie mniejszej, niż 48674,96 zł, za co ten miał "załatwić" sprawę w Krajowym Rejestrze Sądowym, Drugim Mazowieckim Urzędzie Skarbowym w Warszawie i Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Na kwotę łapówek składają się wycieczki na hiszpańską Gran Canaria, bilety lotnicze, opłacenie pobytów w trzech luksusowych hotelach w Warszawie, opłacenie architekta wnętrz, czy zapłata za meble kuchenne.

Poza łapówkami od Andrzeja W., według prokuratury, Zbigniew N. otrzymał m.in. 50 tys. zł w zamian za powoływania się na wpływy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu korzystnego dla jednej ze spółek orzeczenia w tym sądzie.

Kolejny zarzut dotyczy nakłaniania i ułatwiania biznesmenowi Marianowi D. wręczenia korzyści majątkowej, w kwocie nie mniejszej niż 60 tys. zł, byłej prokurator apelacyjnej w Rzeszowie, Annie H.

Czytaj też:
Była prokurator Anna H. pozostanie w areszcie

Oprócz tego b. szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie miał się również powoływać na wpływy w Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, w Prokuraturze Rejonowej w Leżajsku, Sądzie Rejonowym w Rzeszowie, Ministerstwie Sprawiedliwości, Krajowej Radzie Sądownictwa, Komisji Egzaminacyjnej do Przeprowadzenia Egzaminu Adwokackiego przy Ministrze Sprawiedliwości, Izbie Skarbowej w Rzeszowie oraz podjąć się załatwienia spraw, z którymi zwrócił się do niego biznesmen Marian D. Tym razem miał wziąć nie mniej, niż 352 tys. zł.

Źródło: tvp.info / DoRzeczy.pl
Czytaj także