"Koniec i basta". Szef PSL stanowczo odpowiada Kaczyńskiemu

"Koniec i basta". Szef PSL stanowczo odpowiada Kaczyńskiemu

Dodano: 
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (na mównicy) oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński (L-w tle) na sali posiedzeń w Sejmie.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (na mównicy) oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński (L-w tle) na sali posiedzeń w Sejmie. Źródło: PAP / Leszek Szymański
– Jesteśmy w opozycji i nigdzie się stąd nie wybieramy – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk w ten sposób odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, jakie padły niedawno w Sejmie.

Podczas głosowania nad wnioskiem o odwołanie Jarosława Kaczyńskiego lider PSL zaproponował, aby PiS przestało słuchać radykałów. – Dlatego proponujemy nową umowę społeczną opartą o wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna – mówił.

Do tej wypowiedzi odniósł się Jarosław Kaczyński. – Przemówienia, które tutaj słyszałem, były różne. Niektóre z nich zawierały pewną polityczną propozycję. Cokolwiek przedwczesną i wskazującą na pewne niedoświadczenie tego, kto tu w nieco bardziej cywilizowany sposób przemawiał – mówił. – Cierpliwości, panie przewodniczący, cierpliwości – dodał.

W rozmowie z WP.pl szef PSL pytany o te słowa stwierdził, że jego partia nie ma zamiaru opuszczać opozycji. – Będziemy popierać dobre projekty, złe będziemy odrzucać. Takie jak telewizja z dwoma miliardami, takie jak rozwalanie wymiaru sprawiedliwości. Z opozycji nigdzie się nie wybieramy i koniec i basta – mówił Kosiniak-Kamysz.

Polityk dodał, że w Sejmie mówił o konieczności odrzucenia radykałów, którzy chcą wyprowadzać Polskę z Unii Europejskiej. – Dziękuję za tę wypowiedź. Część z tej cierpliwości została zaspokojona już po podpisaniu budżetu przez premiera Morawieckiego. Ci radykałowie, przynajmniej w tej kwestii, zostali odrzuceni – mówił.

Czytaj też:
Kukiz drwi z PSL-u. Ludowcy zdecydowanie odpowiedzieli
Czytaj też:
Polityk PiS: Kaczyński powiedział, że wyrzuci z rządu każdego, kto się nie zaszczepi

Źródło: wp.pl
Czytaj także