Od ponad miesiąca środowiska feministyczne i lewicowe manifestują swoje niezadowolenie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Przypomnijmy: 22 października TK orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
Podczas protestów dochodziło m.in. do dewastacji kościołów, niszczenia pomników (m.in. prezydenta USA Ronalda Reagana) oraz biur poselskich polityków Zjednoczonej Prawicy. Od samego początku masowe manifestacje, w których bierze udział także młodzież, a nawet dzieci, odznaczają się wyjątkową wulgarnością. Uczestnicy protestów za swoje hasło uznali wulgaryzm "wyp*******ć". Szczególnie liderka protestu, Marta Lempart nie stroni od wulgarnego języka.
Lewicowa aktywistka Hanna M. Zagulska przekazała dzisiaj, że OSK rezygnuje z postulatu aborcji na życzenie. Na jej wpis w wulgarny sposób zareagował oficjalny profil tygodnika "NIE".
Na to pytanie Zagulska odparła, że "Przesunięty jak odpisał @stopbzdurom Strajk »na drugi etap prac«".
Wpisy oficjalnego profilu OSK potwierdzają te słowa. Na Twitterze jedna z internautek stwierdziła, że aborcja powinna być jedynym tematem strajku, gdyż w innym przypadku ruch straci na znaczeniu. Strajk Kobiet odparł, że aborcja jest jedynie podstawowym postulatem. "Chyba nie widzisz opcji, że PiS nam to natychmiast wprowadzi w życie. Na razie zajęłyśmy się problemami, które już teraz można rozwiązać" – czytamy.
twitterCzytaj też:
Prymas Polski skomentował zachowanie Scheuring-WielgusCzytaj też:
Referendum ws. aborcji? Jest odpowiedź prezydenta