Soma nie była szczepionką, choć można by ją i tak nazwać. Ta używka, którą raczyli się wielokrotnie każdego dnia ludzie zamieszkujący nowy wspaniały świat opisany przez Aldousa Huxleya w powieści o tym tytule (1931), „szczepiła” przeciwko wielu przypadłościom: smutkowi, złemu samopoczuciu, niespełnieniu, melancholii, a także przeciwko nadmiernemu namysłowi nad własnym życiem i ludzką naturą. Przy czym świat totalitarny u Huxleya w pewnym sensie stoi na antypodach – pozornych, bo poziom zniewolenia i kontroli jest podobny – świata totalitarnego z „Roku 1984” Orwella (1948).
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda