W wypowiedzi dla mediów, rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zadeklarował, że powstanie specjalna komisja, która wyjaśni całą sprawę.
– Powołałem wewnętrzną komisję, która z ramienia rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić tę sprawę – powiedział prof. Gaciong. Jak zaznaczył, szczepienia przeprowadza należąca do WUM spółka Centrum Medyczne, która została wybrana przez NFZ. Jej władze zostały poproszone przez rektora uczelni o wyjaśnienia.
– Warszawski Uniwersytet Medyczny nie prowadzi akcji szczepień. Akcję tę prowadzi wybrana przez Narodowy Fundusz Zdrowia spółka Centrum Medyczne, w której warszawki Uniwersytet Medyczny jest właścicielem. W związku z tym zwróciłem się też do przewodniczącego rady nadzorczej spółki o podjęcie kroków, mających na celu wyjaśnienie tej kwestii – stwierdził.
– Celebryci byli zaszczepieni z dodatkowej puli szczepień. Większość zaszczepionych to jednak medycy. Muszę zapoznać się z mechanizmem zapraszania tych danych osób do szczepienia – dodał. Przyznał także, że nie wie kto dokładnie otrzymał szczepionkę z dodatkowej puli, ponieważ te dane są objęte "ochroną danych osobowych".
Szczepienia poza kolejnością
W ostatnich dniach było głośno o sprawie Leszka Millera, który zaszczepił się przeciwko COVID-19. Stało się tak, mimo że były premier nie należy do grupy "0", która miała być szczepiona w pierwszej kolejności. Chodzi o medyków. Okazuje się jednak, że nie tylko Miller skorzystał już ze szczepionki. Informację o jej przyjęciu przekazała następnie za pośrednictwem mediów społecznościowych także aktorka Krystyna Janda.
Teraz z kolei Polsat News informuje, że zaszczepieni zostali również Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Andrzej Seweryn i Maria Seweryn.
Czytaj też:
Obiecujące wieści ws. danych MZ. "Światełko w tunelu"Czytaj też:
Watykan wydał oświadczenie ws. szczepień