Afera ze szczepieniami dla artystów i polityków zatacza coraz szersze kręgi. Szczepionkę na COVID-19 otrzymali, mimo iż nie należą do grupy "0", m.in. były premier Leszek Miller, aktorka Krystyna Janda czy piosenkarka Magda Umer. Poza kolejnością zaszczepił się także lokalny polityk PiS, jednak miało to miejsce jeszcze 31 grudnia 2020 roku.
Tymczasem opinia publiczna poznała kolejną osobę, która została zaszczepiona z puli szczepionek przeznaczonych dla Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. To Edward Miszczak, były wiceprezes TVN. Sam zainteresowany potwierdził ten fakt na antenie TVN w programie "Fakty".
– Zostałem powiadomiony przez szpital, w którym kiedyś byłem leczony, że jest możliwość wzięcia szczepionki pod warunkiem, że stawie się w ciągu godziny. Mam 65 lat i zdecydowałem się skorzystać, będąc przekonanym, że to części akcji promującej – powiedział na antenie stacji.
Wcześniej na nazwisko Miszczaka zwrócił uwagę Jan Śpiewak. Aktywista zauważył, że w tytule jednego z artykułów na portalu "Gazety Stołecznej" znalazło się nazwisko byłego wiceprezesa TVN.
"Gazeta Stołeczna potwierdza w tytule tekstu krążące od rana plotki, że wiceprezes TVN Edward Miszczak był wśród zaszczepionych. W samym tekście jednak tej informacji nie ma. Jeśli to prawda to ten skandal właśnie wszedł na jeszcze wyższy poziom. Upadek elit III RP." – napisał Śpiewak.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Miszczak i rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong zasiadają w radzie Fundacji TVN.
Czytaj też:
Morawiecki zabiera głos ws. afery ze szczepieniem celebrytówCzytaj też:
Meksyk: Lekarka hospitalizowana po otrzymaniu szczepionki Pfizer/BioNTech