Seweryn o rozmowie z dziennikarzem: Skłamałam z obawy, że być może zrobiłam coś złego

Seweryn o rozmowie z dziennikarzem: Skłamałam z obawy, że być może zrobiłam coś złego

Dodano: 
Aktorka Maria Seweryn
Aktorka Maria Seweryn Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Aktorka Maria Seweryn opublikowała w mediach społecznościowych film, na którym przeprasza za to, że poza kolejnością skorzystała z możliwości zaszczepienia się przeciw COVID-19. – Popełniłam błąd. Proszę żebyście państwo oddzielili wspaniałą kampanię od mojej osoby – mówiła.

W sobotę pojawia się informacja, że wśród osób zaszczepionych w ramach Narodowego Programu Szczepień, poza kolejnością, zaszczepiła się m.in. Maria Seweryn. Aktorka w rozmowie z dziennikarzem Polsat News najpierw zaprzeczyła udziału w Narodowym Programie Szczepień, a chwilę później potwierdziła. Seweryn opublikowała w niedzielę film, na którym przeprosiła za skorzystanie ze szczepienia oraz za kłamstwo.

– Wiozłam mojego tatę na szczepionkę. Wiozłam go, bo jest po ciężkiej operacji, chodzi o kulach. Nie jechałam tam z zamiarem zaszczepienia się, nie jechałam też jako ambasador. Tam popełniłam błąd, ponieważ zaproponowano mi szczepienie, a ja się zgodziłam. (...) Gdy dziennikarz Polsatu zapytał, czy się szczepiłam, skłamałam z obawy, że być może zrobiłam coś złego, a nie jestem seniorem – powiedziała aktorka.







Maria Seweryn powiedziała, że rozumie oburzenie i zbulwersowanie opinii publicznej. – Jest mi wstyd. Proszę, żebyście oddzielili wspaniałą kampanię od mojej osoby, która znalazła się tam fatalnie i przypadkowo – dodała.

Aktorka podkreślała, że "w sytuacji, kiedy niewielu ludzi chce się szczepić, należy robić wszystko, żeby przekonać Polaków do szczepień", dlatego pomysł, by w ramach kampanii "zaszczepić znanych seniorów jak kampanią wspaniałą".

twitter

Oprócz Andrzeja Seweryna i Marii Seweryn zaszczepiła się także jej matka, Krystyna Janda. Informację tę podała na Twitterze. Według informacji reportera Polsat News, aktorka Janda dzwoniła do aktorów seniorów przed świętami z propozycją szczepień w WUM. Mieli być ambasadorami akcji promującej szczepienia.

Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował w czwartek, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.

O tym, że został zaszczepiony przeciw COVID-19 ujawnił m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Zaszczepieni zostali także Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna oraz dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. Szczepienia przeprowadził "wybrana przez NFZ spółka Centrum Medyczne, w której WUM jest właścicielem" – poinformował w sobotę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Zbigniew Gaciong. Rektor podawał również, że powołał "wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę".

Czytaj też:
Jaśkowiak murem za zaszczepionymi celebrytami. "Są dobrem narodowym"
Czytaj też:
Resort rozszerza grupę, która zaszczepi się jako pierwsza. Niedzielski podał szczegóły

Źródło: PAP
Czytaj także