"Marzy się pani powrót do poprzedniego systemu". Zaskakujący wpis posłanki Lewicy

"Marzy się pani powrót do poprzedniego systemu". Zaskakujący wpis posłanki Lewicy

Dodano: 
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Źródło: PAP / Marcin Obara
Zdaniem Agaty Dziemianowicz-Bąk, zablokowanie kont Donalda Trumpa w mediach społecznościowych nie oznacza odebrania mu prawa, ale przywileju.

Konto prezydenta USA Donalda Trumpa na Twitterze zostało na stałe zablokowane - poinformowały w piątek władze tego serwisu społecznościowego. Jako powód podano "ryzyko podżegania do przemocy". "Po dokładnym przeanalizowaniu ostatnich tweetów z konta Donalda Trumpa i otaczającego ich kontekstu na stałe zawiesiliśmy konto z powodu ryzyka dalszego podżegania do przemocy" - przekazały w oświadczeniu władze Twittera. "W kontekście przerażających wydarzeń w tym tygodniu, w środę jasno daliśmy do zrozumienia, że dodatkowe naruszenia zasad Twittera mogą skutkować takim właśnie działaniami" - dodano w nim.

Wcześniej Facebook rozszerzył zakaz korzystania z kont na Facebooku i Instagramie wobec ustępującego prezydenta na co najmniej dwa tygodnie, do zakończenia procesu przekazania władzy.

Posłanka Lewicy: Trump stracił przywilej

Blokada nałożona na Donalda Trumpa odbiła się w Polsce głośnym echem. Choć większość komentatorów krytykuje takie działanie wielkich koncernów, to są i głosy pozytywnie oceniające blokowanie kont polityka. Decyzje gigantów internetowych popiera m. in. poseł PO Sławomir Nitras. Jego zdaniem w przyszłości może też zostać usunięte konto m. in. prezesa TVP Jacka Kurskiego. "Historia konta Trumpa pokazuje jak nędzny w przyszłości będzie los takich kont jak @tvp_info @KurskiPL @OlechowskiJarek" – stwierdza Nitras.

Z kolei Agata Dziemianowicz-Bąk z Lewicy wskazuje: "Trump nie stracił prawa, stracił przywilej. Przywilej korzystania z TT do podżegania do przemocy. Przywilej łamania regulaminu. Przywilej, który zapewniały mu pozbawione demokratycznej kontroli korporacje. Czemu go zapewniały? Bo miał władzę. Dlaczego przestały? Bo ją stracił"

Ten wpis wywołał falę komentarzy. "Wolność słowa przywilejem? widzę, że marzy się Pani powrót do poprzedniego systemu" – stwiedza dziennikarz "Do Rzeczy" Maciej Pieczyński.

twitter

"Ale były premier Malezji mówiący o prawie muzułmanów do zabijania milionów Francuzów może zostać na TT" – wskazuje rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej Mateusz Marzoch. Z kolei Kamil Sikora z Klubu Jagiellońskiego komentuje: "Wczoraj poseł Sterczewski, dzisiaj posłanka Dziemianowicz-Bąk. Fajna ta lewicowa sprawiedliwości i równość. Wolność słowa przywilejem i/lub ograniczona dla myślących tak samo. Orwell się przypomina".

twitterCzytaj też:
"Nędzny los". Jaki: PO popiera cenzurę
Czytaj też:
Wiceszef MSZ: Nasza współpraca z USA jest niezależna od wyniku wyborów prezydenckich

Źródło: X
Czytaj także