Poseł PiS: Projekt ws. mandatów jest dobry. Będę go bronił

Poseł PiS: Projekt ws. mandatów jest dobry. Będę go bronił

Dodano: 
Jan Mosiński (PiS)
Jan Mosiński (PiS) Źródło: PAP / Rafał Guz
Poseł Jan Mosiński, który podpisał projekt zmieniający zasady zaskarżania mandatów zaznacza, że to rozwiązanie rozsądne. Odnosi się także do wątpliwości Porozumienia.

Propozycja zakłada rezygnację z możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego na rzecz jedynie ewentualnego zaskarżenia nałożonego mandatu do sądu. Obecnie jest tak, że w razie odmowy przyjęcia mandatu karnego, organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie.

"Porozumienie, jako środowisko wolnościowe i proobywatelskie, sprzeciwia się planom zakładającym zniesienie możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego. Istnieją bowiem wątpliwości dotyczące zgodności proponowanych zmian z polskim porządkiem prawnym" – czytamy w oficjalnym komunikacie partii wicepremiera Gowina.

Czytaj też:
Porozumienie oficjalnie sprzeciwia się propozycji PiS ws. mandatów

Mosiński: Nie ma żadnego zamachu na swobody obywatelskie

– Pragnę zwrócić uwagę naszym koalicjantom, że jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości, to należy je rozwiązywać na forum Rady Koalicji, a nie na forum mediów, bo od projektu do uchwalenia ustawy jest daleka droga – trzeba przejść cały proces legislacyjny – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Mosiński, poseł PiS.

– Jeżeli pojawiają się postulaty, nie tylko w obozie Zjednoczonej Prawicy, ale także w opozycji, że należy usprawnić pracę sądów, to właśnie ten projekt ku temu zmierza. Gros spraw, rozstrzyganych zwłaszcza na poziomie sądów rejonowych, to właśnie kwestie dotyczące spraw o wykroczenia. Ich jest bardzo dużo i absorbuje się tutaj sędziego do rozpatrywania tych spraw, a przecież mógłby to robić referendarz sądowy – nie ujmując nic funkcji referendarza, która jest bardzo ważna w sądownictwie – co pozwoli trochę przyspieszyć pracę sądów – argumentuje polityk.

I dodaje: – Jest ścieżka odwoławcza dla osoby, na którą został nałożony mandat. Jest zachowana instancyjność dla tego typu spraw. Sprawdzałem też statystyki – w rozprawach sądowych dot. wykroczeń, 80 proc. wyroków jest skazująca, podtrzymująca decyzję funkcjonariusza, który nakładał mandat. Nie rozumiem zatem tego głosu krytyki.

– Ten projekt ustawy jest dobry, będę go bronił. Tutaj nie ma żadnego zamachu na swobody obywatelskie. Zgodnie z projektem, każdy będzie miał możliwość odwołania się, jeżeli uzna, że mandat został nałożony wadliwie. Nie wiem, po co wywoływana jest ta burza w szklance wody przez niektórych polityków – podkreśla roznmówca wPolityce.pl.

Czytaj też:
Kebab u Stalina

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także