Śpiewak o szczepieniach poza kolejką: Ciągle nie usłyszeliśmy "przepraszam"

Śpiewak o szczepieniach poza kolejką: Ciągle nie usłyszeliśmy "przepraszam"

Dodano: 
Jan Śpiewak
Jan Śpiewak Źródło: PAP / Jakub Kamiński
– Myślę, że ta cała sytuacja pokazuje jak w soczewce pewne zachowania, pewne mechanizmy, to jak nasze państwo funkcjonuje, jak funkcjonuje nasze społeczeństwo – wskazał aktywista w Polskim Radiu 24.

Od ponad tygodnia media informują o szczepieniach osób spoza tzw. grupy zero na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Początkowo mówiło się o grupie kilkunastu osób, głównie aktorów. Teraz wiadomo już, że jest to nawet kilkadziesiąt osób, w tym biznesmeni, przedsiębiorcy, politycy, a nawet były kapitan SB. Na liście zaszczepionych w trakcie szczepień medyków znaleźli się m. in. Krystyna Janda, Edward Miszczak oraz Irena Eris. Niewykluczone, że grupa ta jest większa.

W nagłośnienie skandalu zaangażował się aktywista warszawski Jan Śpiewak. Z tego powodu spadła na niego fala krytyki. Jednak Śpiewak zapewnia, że ma "grubą skórę".

– Taki odzew był na te słowa, bo Polacy gdzieś to widzą, gdzieś to czują, a teraz faktycznie mieli szansę kogoś złapać za rękę –mówił Jan Śpiewak. Dodał przy tym, że tłumaczenia osób, które zostały zaszczepione poza kolejnością, są naprawdę zabawne. – I niestety ciągle jest pełne wyparcie, ciągle nie usłyszeliśmy słowa "przepraszam", nie usłyszeliśmy słów skruchy, nie było żadnego zadośćuczynienia – podkreślił gość PR24.

– Nasze państwo ciągle jest zorganizowane wokół takich feudalnych zależności, gdzie właśnie koneksje, gdzie znajomości, gdzie ten kapitał społeczny odgrywa podobną rolę – mówił. Zapytany, czy to pozostałość po PRL-u odparł, że są to "starsze rzeczy", chociaż "PRL pewne rzeczy wzmocnił i uwypuklił".

– Mamy faktycznie ten podział na dwie klasy w Polsce: panów i chamów. I Krystyna Janda czy rektor WUM-u zachowują się jak tacy hrabiowie, udzielni panowie feudalni, którzy z urodzenia są predystynowani do tego, żeby pełnić jakieś funkcje i mieć od strony społeczeństwa dodatkowe prawa. To zresztą pan Jaśkowiak, prezydent Poznania, powiedział, że naród musi chronić swoje elity i miały one prawo się zaszczepić w pierwszej kolejności właśnie z tego tytułu, że są bardzo zasłużone – wyjaśnił Jan Śpiewak.

Czytaj też:
"To jest wojna". Owsiak przekazał na licytację WOŚP swój obraz
Czytaj też:
Poseł PiS: Projekt ws. mandatów jest dobry. Będę go bronił

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także