Hołownia w relacji na żywo w mediach społecznościowych wyraził niezadowolenie z artykułu, który ukazał się w tygodniku "Sieci". Dwóch dziennikarzy gazety opisało bowiem zaskakującą przemianę lidera Polski 2050, który z chrześcijańskiego mówcy i pisarza, zmienił się w polityka popierającego proaborcyjny Strajk Kobiet.
Szokujące słowa polityka
– Może rzuciła wam się w oczy gadzinowa – bo trudno to powiedzieć inaczej – okładka dzisiejszego tygodnika „Sieci” – mówi w relacji na Facebooku Hołownia. – Te szmatławe okładki, które oni produkują – tłumaczy dalej polityk, zwracając się do swoich fanów.
–Wiecie, ja wczoraj napisałem u siebie na Facebooku, że to jest jedyne takie pismo, w którym okładki działają jak taka naprzemienna fontanna, z której raz wytryskuje wazelina, innym razem gówno. Wazelinę mieli ostatnio przy Obajtku (prezes PKN Orlen – red.), wydrukowali całą okładkę z wazeliny bardzo piękną, to teraz musiało gównem strzelić i zrobić ze mną – skarży się zdenerwowany Hołownia.
– Ale to pokazuje, że się boją To pokazuje, jak pełne mają gacie strachu przed tym, że może im się za chwilę skończyć cały ten ich świat, w którym doją kasę ze spółek Skarbu Państwa i tak naprawdę tylko reklamy ze spółek Skarbu Państwa utrzymują cały ten biznes, który się tam kręci – atakuje dalej polityk.
– Zrobili jakiś tekst o tym, że jeździłem po kościołach i mówiłem różne rzeczy. Tak, jeździłem po kościołach, jeździłem też po bibliotekach, jeździłem też po domach kultury, jeździłem po salach wykładowych i wszędzie mówiłem to co myślę. I również bardzo jasno i twardo mówiłem o tym, co myślę o łączeniu polityki z Kościołem, co sądzę o tym chorym mariażu, który ciągnie do grobu i państwo i Kościół – dodaje Hołownia.
Czytaj też:
Kaczyński nie chce luzowania obostrzeń? "Prezes ma świadomość..."