Zandberg był gościem Bartłomieja Graczaka w "Salonie Politycznym" radiowej Trójki. Rozmowa dotyczyła między innymi ubiegłotygodniowych działań Platformy Obywatelskiej.
– Myślę, że Platforma ma swoje problemy. To jest oczywiste, że w tym momencie konkurują dosyć mocno o tych samych wyborców z Szymonem Hołownią, no i myślę, że sytuacja nerwowa, to i pewnie zdarzają się nerwowe ruchy – stwierdził poseł Lewicy. Przyznał, że patrzy na to ze spokojem. – Myślę, że to, na czym powinniśmy się teraz skupić jako partie opozycyjne, to raczej na rozmowie o tym jaka Polska po pandemii – dodał.
Zandberg wyraził pogląd, że konstruowanie przez opozycję wspólnej listy wyborczej nie ma większego sensu. – Jeżeli pan spojrzy na wyniki ostatnich 20-30 sondaży, to zobaczy pan, że PiS już nie ma samodzielnej większości – wskazał. Jego zdaniem, wynik wyborów będzie w ogromnej mierze zależał od kolejnego roku, od tego, jak Polska będzie wychodziła z pandemii koronawirusa. Jak podkreślił, na myślenie o zjednoczeniu opozycji może być czas po wyborach, a nie przed. – W demokracji jest tak, że partie polityczne konkurują ze sobą, na programy, na wizje Polski, stają do wyborów, a potem się patrzy, kto ile głosów zdobył i w oparciu o te realne mandaty formuje się jakąś większość rządzącą. My tak na to patrzymy – wyjaśnił.
"Czas na zmiany"?
Podczas sobotniej konferencji prasowej "Czas na zmiany" liderzy PO Borys Budka i Rafał Trzaskowski zapropnowali powołanie "Koalicji 276" (tyle głosów potrzeba w Sejmie do odrzucenia prezydenckiego weta), a także likwidację TVP Info i abonamentu RTV.
Wśród propozycji znalazły się też m.in.: wprowadzenie rozdziału Kościoła od państwa, m. in. odpis podatkowy na kościół, likwidacja Funduszu Kościelnego, wprowadzenie możliwości zorganizowania referendum ws. odwołania posła i senatora, przeznaczenie na służbę zdrowia 6 proc. PKB oraz wprowadzenie bezwzględnego zakazu importu śmieci do Polski.
Czytaj też:
Hołownia kpi z Budki: Zanim PO uruchomi wszechmocną koalicję, niech ogarnie kurieraCzytaj też:
Macierewicz: Nierealne marzenie i pusta pogarda