– 8 marca to będzie dla nas bardzo ważna data. Mamy trzy formy działania: podpisy pod inicjatywą obywatelską dotyczącą aborcji, robimy lokalne inicjatywy dotyczące dofinansowania m.in. in vitro, zmian nazw ulic i oprócz tego pikiety, protesty i demonstracje – mówiła Lempart w programie "Onet Opinie".
Przekonywała, że "cały czas w całej Polsce dzieją się jakieś akcje". – Planujemy trzystopniowe działanie, które zakończy się w czerwcu, ale o tym na razie nie mogę mówić, bo naprawdę konsultujemy się z działaczkami regionalnymi, myślimy nad tym – tłumaczyła.
Czytaj też:
Większość Polaków chce referendum ws. aborcji
Co szykuje Strajk Kobiet?
– To jest coś, co będziemy robić pierwszy raz i co w ogóle będzie robione w Polsce pierwszy raz. To jest dość duże, strategiczne, logistyczne wyzwanie. Tylko my jesteśmy w stanie to dźwignąć – oświadczyła liderka Strajku Kobiet, nie zdradzając jednak żadnych szczegółów.
– Mamy perspektywę akcji, które wywrą określone skutki, i które nas podtrzymają wokół postulatów protestu – dodała Lempart.
Strajk Kobiet wyrósł na kanwie protestów po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. 22 października TK zdecydował, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
Czytaj też:
Marta Lempart usłyszała zarzuty