Prezydent Pracodawców RP Andrzej M. jest podejrzany o składanie fałszywych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.
O sprawie TW Romana wielokrotnie pisaliśmy na portalu DoRzeczy.pl. Teraz, jak poinformował szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak, sprawa trafiła do sądu.
Efekty publikacji na łamach "Do Rzeczy"
Piotr Woyciechowski ujawnił na łamach "Do Rzeczy" (nr 4/307), że Andrzej M., który od 18 lat stoi na czele Pracodawców RP, był w latach 1983–1990 niejawnym współpracownikiem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego (AWO) o pseudonimie "Roman". W kolejnym numerze "Do Rzeczy" (nr 5/308) opublikowaliśmy oświadczenie M., który zaprzeczył ustaleniom Woyciechowskiego i stwierdził, że jego teczka została sfabrykowana przez PRL-owskie służby. Szef Pracodawców RP zapowiedział też, że wystąpi do Instytutu Pamięci Narodowej o autolustrację.
Andrzej M. od lat jest szefem organizacji Pracodawcy RP. „Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej (wcześniej Konfederacja Pracodawców Polskich) jest największą i najstarszą organizacją pracodawców w Polsce” – taką informację można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej Pracodawców RP. Powstała ona w 1989 r. na bazie zmian politycznych po czerwcowych wyborach parlamentarnych. W listopadzie tego roku działające w rzeczywistości komunistycznej zrzeszenia rzemiosł, towarzystw gospodarczych oraz przemysłowych zorganizowały zjazd zjednoczeniowy i powołały do istnienia wspólną reprezentację działającą pod nazwą Konfederacja Pracodawców Polskich – pisał Piotr Woyciechowski.
M. to jeden z najbliższych współpracowników Waldemara Pawlaka i były doradca nieżyjącego już miliardera Jana Kulczyka.
Przypomnijmy, że w styczniu ub. roku Piotr Woyciechowski złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez komunistyczny wywiad wojskowy. To efekt publikacji "Do Rzeczy" na temat współpracy prezydenta Pracodawców RP Andrzeja M. ze służbami PRL. Warto dodać, że M. był w przeszłości posłem na Sejm RP oraz prominentnym działaczem ZSL i PSL.
Wywiad Wojskowy PRL
"Okazuje się, że Andrzej Malinowski to wszechstronnie wyszkolony i doświadczony niejawny współpracownik tzw. Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego (AWO) o pseudonimie „Roman”. W Instytucie zachowała się opasła teczka dokumentująca związki Malinowskiego w latach 1983-1990 z „długim ramieniem Moskwy”, jak utarło się słusznie mawiać o Wywiadzie Wojskowym PRL" – pisał Woyciechowski w grudniu 2020 roku.