Imiona chodzą stadami, i to dużymi. Każde pokolenie chce zaznaczyć swoją odrębność, odcinając się wyborami od poprzedniego. Jednak im bardziej media wkraczają w życie ludzi, tym bardziej imiona z telewizji i kina inspirują rodziców
Gdy w roku 1974 daliśmy naszemu najstarszemu synowi na imię Antoni, znajoma z placu zabaw westchnęła z ubolewaniem: – Krzywdę zrobiliście temu dziecku… Sama była matką chłopca o imieniu Sebastian.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda