Sprawa ma związek z oskarżeniami o gwałt skierowanymi pod adresem Jakimowicza. Na początku stycznia tego roku dziennikarz Piotr Krysiak napisał na Facebooku, że "gwiazda publicystyki TVP INFO miała zgwałcić uczestniczkę konkursu Miss Generation 2020. Tak utrzymuje kobieta, która uciekła ze zgrupowania i zgłosiła sprawę policji".
Według portalu Onet, Krysiak miał na myśli Jarosława Jakimowicza. Aktor jest od pewnego czasu związany z TVP Info, gdzie wraz z Magdaleną Ogórek współprowadzi program "W kontrze". Agresor, z historii opisywanej przez Krysiaka, miał w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem wepchnąć do pokoju uczestniczkę konkursu Miss Generation 2020. Tam następnie doszło do gwałtu. Dzień później ofiara uciekła z hotelu, udała się do szpitala ginekologiczno-położniczego w Warszawie. Policji pokazała swojego oprawcę w materiałach, jakie miała w galerii zdjęć i filmów w telefonie.
Jakimowicz odpiera zarzuty
Aktor wielokrotnie zabierał głos w swojej sprawie, odpierając zarzuty o zgwałcenie kobiety. Zapewniał, że nigdy nie dokonał takiego czynu oraz wskazał, że oskarżenie wyszło nie ze strony rzekomej pokrzywdzonej czy jej adwokata, ale z mediów społecznościowych Krysiaka. Wystosował też oficjalne oświadczenie.
"Przedstawiona przez Piotra Krysiaka wersja wydarzeń w Hotelu Parisel Palac w Klimkach jest przekłamaniem. Post Krysiaka godzi w moje dobre imię i cześć i w związku z tym podejmę kroki prawne dla ochrony moich dóbr osobistych" – napisał w połowie stycznia Jakimowicz.
Z kolei podczas jednego z programów oskarżył media o nagonkę i niszczenie jego rodziny.
– Zniszczyliście cześć jakąś mojego życia, cześć z życia moich dzieci, moich przyjaciół – powiedział podczas jednego z wydań "W kontrze".
Aktor apelował również o pozostawienie w spokoju jego żony, ponieważ także ona zaczęła być atakowana w internecie z powodu sprawy męża.
TVN pozwany
Tym razem Jakimowicz poinformował, że wraz ze swoim adwokatem złożył pozew przeciwko stacji TVN o ochronę dóbr osobistych.
"Nie pozwolę na to, by ktoś szargał moje dobre imię. By ktoś kłamał na mój temat, pomawiał mnie, niszcząc w ten sposób moje życie a - przede wszystkim - życie moich bliskich" – napisał Jakimowicz na Instagramie dołączając skan dokumentu.
Aktor uzasadnia także swoją decyzję o podjęciu takiego kroku. Według niego stacja przygotowując materiał na jego temat "nie dołożyła choćby minimum staranności dziennikarskiej" oraz "oparła swoją narrację na pomówieniach, nie weryfikując źródeł informacji".
Kłopoty TVN
Pozew od komentatora TVP Info to niejedyne problemy stacji, które wyszły na jaw w ostatnim czasie. Były współpracownik TVN oskarża ją o mobbing, zastraszanie oraz "współczesne niewolnictwo", które to praktyki miały być w stacji na porządku dziennym. Ostatnio w mediach społecznościowych pojawił się jego nowy wpis, który sugeruje kolejne, poważne nadużycia kierownictwa TVN.
"Nepotyzm w Discovery TVN jest wszechobecny i jest normą. Najszybszą karierę i najlepsze zarobki oraz zapewnioną pracę mają osoby powiązane rodzinnie lub towarzysko z osobami na kierowniczych stanowiskach. Dotyczy to wszystkich szczebli począwszy od Zarządu po najniższe kierownicze stanowiska w Discovery TVN" – pisze były współpracownik.
Czytaj też:
Jakimowicz oskarżony o gwałt. Modelka ponownie zabrała głos i zmieniła zdanie?Czytaj też:
Jakimowicz odpiera zarzuty o gwałt. Ujawnia wstrząsające szczegóły