Ewa Żmijewska to połowa duetu Shandy & Eva. Jego drugą wokalistką jest poznana przez córkę aktora w Los Angeles College of Music Shandrelica Casper. Artystki mają za sobą wspólny debiut. Ich pierwsza płyta nosi nazwę "Give It A Try". Teraz artystyczny duet promuje swoją działalność nowym singlem.
Mocne słowa artystek
Piosenka nawiązuje do ostatnich wydarzeń w Polsce, przede wszystkim do protestów środowisk feministycznych i lewicowych po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W teledysku do utworu znalazły się kadry pokazujące urywki z lewicowych manifestacji, interwencje policji i agresywne zachowania ludzi.
"A my wciąż tacy sami, zatwardziali do cna / Niczym ostrze nas rani walka słów każdego dnia / Bez szacunku do siebie, obojętni na łzy / Po trupach do celu spełniamy samolubne sny" – śpiewają w refrenie wokalistki.
"Tyle bólu, tyle bólu i zawiści /Modlisz się, by twój plan się ziścił / Dobry Bóg ci przecież pomoże wytępić co inne / Ilu ludzi musi żyć dzisiaj w ukryciu?/ Ile dzieci dziś odbierze sobie życie? / Bo nie mają wyboru /Koloru skóry lub kogo kochają - słyszymy w utworze" – to z kolei jedna ze zwrotek utworu.
"Historia niczego nas nie nauczyła"
W rozmowie z Interią Ewa Żmijewska opowiada, że utwór Shandy & Eva jest głosem niezgody wobec wszechobecnej nienawiści w polskim społeczeństwie.
– To, co obecnie dzieje się dookoła nas, jest przerażające. Niestety, historia niczego nas nie nauczyła. Pozostajemy bez wzajemnego szacunku, obojętni na ludzką krzywdę, tworzymy sojusze, bazując na konfliktach i nietolerancji. Nasza piosenka wynika z niezgody na taki stan rzeczy – powiedziała wokalistka.
Z kolei ojciec Ewy Żmijewskiej jest bardzo dumny z córki i trzyma za nią mocno kciuki. – Wiem, że trudno jest wchodzić w dorosłe życie i realizować swoje marzenia – mówi w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Czytaj też:
"To dzień gniewu i walki". Feministki sparaliżowały centrum WarszawyCzytaj też:
Szokujące pomysły "Strajku Kobiet". "Ceremonia rozkwitu" ma zastąpić pierwszą Komunię św.