Jest wniosek ws. siłowego doprowadzenia sędziego Tulei na przesłuchanie

Jest wniosek ws. siłowego doprowadzenia sędziego Tulei na przesłuchanie

Dodano: 
Sędzia Igor Tuleya
Sędzia Igor Tuleya Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Prokuratura Krajowa złożyła wniosek do Sądu Najwyższego o wyrażenie zgody na siłowe doprowadzenie na przesłuchanie sędziego Igora Tuleyi.

Wcześniej Igora Tuleya trzykrotnie nie stawił się na wezwanie śledczych. Sędzia nie uznaje decyzji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która uchyliła mu immunitet, a zarzuty, jakie chce mu postawić prokuratura, ocenia jako motywowane politycznie i całkowicie bezpodstawne – opisuje portal Onet.

Będzie siłowe doprowadzenie sędziego?

"W związku z tym, że sędzia Igor Tuleya już po raz trzeci, mimo prawnego obowiązku, nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wystąpi do Sądu Najwyższego o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie" – przekazał w piątek dział prasowy Prokuratury Krajowej.

Prokuratura chce postawić sędziemu zarzuty ujawnienia informacji ze śledztwa. Chodziło o śledztwo w sprawie tzw. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę.

Tyleya: Mamy pozamiatane

W rozmowie z Onetem sędzia wskazuje, że dzisiejszy wniosek Prokuratury Krajowej rozpoznać ma Izba Dyscyplinarna SN: – To izba pierwotna, która się moją sprawą zajmowała, więc zapewne także ona zdecyduje o tym wniosku PK. Powinna to zrobić niezwłocznie.

– Czy to oznacza, że zdecydują w sprawie wniosku PK w ciągu tego weekendu? Cóż, nie podejrzewałbym urzędników z Izby Dyscyplinarnej o aż takie poświęcenie, ale myślę, że po weekendzie sprawę rozpoznają bez zbędnej zwłoki. Zaś skoro sprawą zajmie się ID SN, to mamy pozamiatane. To nie jest niezależny sąd, to w ogóle nie jest sąd, którego decyzje podejmowane są zupełnie gdzie indziej, poza siedzibą Sądu Najwyższego. Dlatego decyzja, jaką podejmie ten organ w sprawie wniosku PK w mojej sprawie nie będzie dla mnie żadnym zaskoczeniem – wskazuje sędzia.

– Nie czekam na antyterrorystów, chyba aż tak mi nie będą pochlebiać. Po prostu, przyjdą po mnie funkcjonariusze i mnie zabiorą. Czy na 48 godzin, czy do aresztu? Tego nie wiem, trudno w tej sprawie cokolwiek przewidzieć. Pewne jest jedno, ja się już z tą wizją siebie za kratkami pogodziłem –stwierdza rozmówca Onetu.

Źródło: Onet.pl
Czytaj także