Wcześniej Igora Tuleya trzykrotnie nie stawił się na wezwanie śledczych. Sędzia nie uznaje decyzji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która uchyliła mu immunitet, a zarzuty, jakie chce mu postawić prokuratura, ocenia jako motywowane politycznie i całkowicie bezpodstawne – opisuje portal Onet.
Będzie siłowe doprowadzenie sędziego?
"W związku z tym, że sędzia Igor Tuleya już po raz trzeci, mimo prawnego obowiązku, nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wystąpi do Sądu Najwyższego o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie" – przekazał w piątek dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Prokuratura chce postawić sędziemu zarzuty ujawnienia informacji ze śledztwa. Chodziło o śledztwo w sprawie tzw. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę.
Tyleya: Mamy pozamiatane
W rozmowie z Onetem sędzia wskazuje, że dzisiejszy wniosek Prokuratury Krajowej rozpoznać ma Izba Dyscyplinarna SN: – To izba pierwotna, która się moją sprawą zajmowała, więc zapewne także ona zdecyduje o tym wniosku PK. Powinna to zrobić niezwłocznie.
– Czy to oznacza, że zdecydują w sprawie wniosku PK w ciągu tego weekendu? Cóż, nie podejrzewałbym urzędników z Izby Dyscyplinarnej o aż takie poświęcenie, ale myślę, że po weekendzie sprawę rozpoznają bez zbędnej zwłoki. Zaś skoro sprawą zajmie się ID SN, to mamy pozamiatane. To nie jest niezależny sąd, to w ogóle nie jest sąd, którego decyzje podejmowane są zupełnie gdzie indziej, poza siedzibą Sądu Najwyższego. Dlatego decyzja, jaką podejmie ten organ w sprawie wniosku PK w mojej sprawie nie będzie dla mnie żadnym zaskoczeniem – wskazuje sędzia.
– Nie czekam na antyterrorystów, chyba aż tak mi nie będą pochlebiać. Po prostu, przyjdą po mnie funkcjonariusze i mnie zabiorą. Czy na 48 godzin, czy do aresztu? Tego nie wiem, trudno w tej sprawie cokolwiek przewidzieć. Pewne jest jedno, ja się już z tą wizją siebie za kratkami pogodziłem –stwierdza rozmówca Onetu.