We wtorek podczas konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia zwrócił uwagę, że w dyskontach pojawiły się różnego rodzaju testy na przeciwciała SARS-CoV-2. – Apeluję o rozwagę i ostrożność, dyskont to nie jest miejsce, gdzie powinni udawać się ludzie chorzy. Natomiast widzimy, że bez jasnego wskazania, po co i do czego służą te testy ludzie masowo ruszają i wykupują te testy – powiedział Andrusiewicz.
Testy na przeciwciała koronawirusa znalazły się m.in. w ofercie sklepów Biedronka i Lidl.
Andrusiewicz: Będziemy mieli ogniska zakażeń w dyskontach
– Jeżeli dziś w sklepach pojawią się ludzie chorzy, którzy nie będą polegać na testach PCR-owych, nie będą chociażby wypełniać formularza na stronie gov.pl to będziemy mieli ogniska zakażeń w dyskontach. To jest też apel do kierujących tymi dyskontami, żeby z rozwagą podeszli do dystrybucji testów – mówił Andrusiewicz.
Zwrócił uwagę, że test na przeciwciała nie jest wyznacznikiem czy chorujemy. – Test na przeciwciała daje nam wskazanie, czy mogliśmy przejść chorobę; nie każdy, kto odnotuje wynik pozytywny jest osobą chorą, więc test na przeciwciała nic nie powie nam o naszym obecnym stanie zdrowia – podkreślił rzecznik resortu zdrowia.
Jeszcze raz zaapelował o wypełnianie formularza na stronie gov.pl/dom. – I tam rejestrujemy się i zapisujemy się na testy, jeżeli odnotujemy kontakt z osobą zakażoną lub też jeżeli mamy jakiekolwiek objawy – powiedział Andrusiewicz.
Najnowszy bilans koronawirusa w Polsce
We wtorek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 14 396 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem i 372 kolejnych zgonach. Według danych MZ, łączna liczba przypadków SARS-CoV-2 wzrosła do 1 931 921. Od początku wybuchu epidemii w Polsce z powodu COVID-19 zmarło 47 578. Wyzdrowiało 1 587 164 chorych.
Czytaj też:
Gwałtowny wzrost zajętych łóżek. Kraska podał dane