PŁYWANIE W KISIELU | Partia Razem postanowiła pokazać, że jeszcze istnieje. Adrian Zandberg z Marceliną Zawiszą chcieli więc skorzystać w tym celu z możliwości „kontroli poselskiej”.
Za czasów PiS nieustannie szwendali się po różnych instytucjach posłowie PO, szczególnie duet Dariusz Joński i Michał Szczerba, ciągnąc za sobą ogony kamer różnych tefałenów i ogłaszając im co chwila, że znaleźli „taaakie dowody” PiS-owskich zbrodni. Coś takiego marzyło się przywódcom pozarządowej lewicy, gdy wybrali się do biur Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z kontrolą programu „Czyste Powietrze” i zamiarem wskazania winnych niedawnego skandalu z „pompami ciepła”.